Kurs akcji Work Service, który w okresie swej największej ekspansji wiosną 2015 r. sięgał 22 zł, wciąż szuka dna. Po tym, gdy pod koniec maja notowania spółki, określającej się jako lider usług HR w Europie Środowej, przebiły psychologiczną barierę 2 zł, kurs testuje kolejne poziomy wsparcia. I nie da się tego wytłumaczyć słabością warszawskiej giełdy.
W czwartek po południu notowania Work Service spadły do 1,58 zł, a na forach internetowych przybywa komentarzy, że wkrótce dołączy on do groszowych spółek.
Perły na sprzedaż
Spadek notowań spółki przyspieszył pod koniec kwietnia, gdy Work Service ogłosił wyniki za 2017 r., raportując 86,2 mln skonsolidowanej straty netto. Większość była efektem odpisów na sprzedany już nierentowny biznes w Rosji. Dopiero w tym roku rosyjska spółka zejdzie z bilansu grupy, która od zeszłego roku wyprzedaje aktywa, w tym dawne perły mające być jej przepustką do biznesu o wyższych marżach.
Do końca czerwca powinno się wyjaśnić, czy dojdzie do skutku kolejne, trzecie już podejście do sprzedaży Exact Systems – tym razem poprzez wykup menedżerski.
Maciej Witucki, prezes Work Service, jest dobrej myśli – przewiduje, że w najbliższych tygodniach transakcja zostanie sfinalizowana. Powinna zapewnić spółce ponad 200 mln zł wpływów gotówkowych, bo do ustalonej na ponad 162 mln zł ceny dojdzie jeszcze spłata zadłużenia Exact Systems, która ma też kupić obligacje Work Service. To nie zapewni spłaty całości krótkoterminowych pożyczek i kredytów Work Service (ich wartość na koniec marca przekraczała 274 mln zł), ale ułatwi zarządowi kolejne działania. Maciej Witucki wyjaśnia, że od sześciu miesięcy prowadzi rozmowy w sprawie nowego refinansowania zadłużenia Work Service, a warunkiem ich finalizacji jest zamknięcie sprzedaży Exact Systems.