– Jeśli uda nam się zrealizować cele zawarte w strategii, to obecny rok powinien okazać się dla grupy lepszy niż ubiegły pod względem sprzedaży. Pociągnie to za sobą także poprawę wyniku netto – zapowiada Adam Żurawski, prezes Aplisensu.
Przychody producenta urządzeń pomiarowych w 2018 r. po raz pierwszy w historii przekroczyły 100 mln zł. Sięgnęły 105,7 mln zł i były o 6 proc. wyższe niż przed rokiem. Było to możliwe głównie dzięki poprawie sprzedaży w Polsce, krajach wschodnich oraz Unii Europejskiej, a także konsolidacji pod koniec roku przejętej spółki CZAH – Pomiar. Zysk netto grupy wyniósł 14,3 mln zł, co jest wynikiem porównywalnym z osiągniętym w roku 2017, jeśli oczyścimy go ze zdarzeń jednorazowych.
Zarząd spółki liczy na dalszą poprawę sprzedaży w Polsce. – Od 2018 r. obserwujemy systematyczny wzrost inwestycji dzięki uwolnieniu środków unijnych, w związku z czym w tym roku spodziewamy się dwucyfrowej dynamiki wzrostu sprzedaży krajowej – podkreśla Żurawski. Spółka umacnia też swoją pozycję w krajach wschodnich, w tym w Rosji, gdzie lokalna spółka zwiększyła sprzedaż w minionym roku o 22 proc. Aplisens na Wschodzie sprzedaje m.in. sondy głębokości i przetworniki ciśnienia. – Na tamtych rynkach konsekwentnie rozwijamy gamę produktów, poszerzamy kompetencje spółek zależnych i tworzymy nowe przedstawicielstwa, np. w Kazachstanie – dodaje Żurawski.
Duży potencjał wzrostu widzi też w Unii Europejskiej. Udział tego rynku w przychodach grupy systematycznie rośnie i zarząd spodziewa się, że w tym roku tendencja ta zostanie utrzymana.
Także w tym roku spółka zamierza pozyskać od dawna zapowiadane certyfikaty dla swoich produktów na rynku amerykańskim. – Nie oznacza to jednak, że od razu rozpoczniemy tam działalność na szeroką skalę. Jeśli certyfikaty otrzymamy w tym roku, to pierwszych większych przychodów spodziewamy się najwcześniej w 2021 r. – wyjaśnia prezes Aplisensu.