Jej rozwiązanie uzasadnił „wystąpieniem zdarzeń uniemożliwiających spełnienie wymagań (...) dotyczących zasad niezależności firmy audytorskiej względem badanej jednostki". Szczegółów nie podano.
– Takie sytuacje się zdarzają i pewnie będą się zdarzać. Audytor prawdopodobnie już po podpisaniu umowy odkrył jakieś nieodnotowane wcześniej, przy ocenie niezależności, powiązanie z klientem. Na przykład jakieś nieoczywiste powiązanie między pracownikiem audytora a osobą związaną z klientem albo jakąś drobną usługę zrealizowaną kilka lat temu na rzecz klienta przez któryś z zespołów doradczych – komentuje Jan Letkiewicz, partner zarządzający departamentem audytu w Grant Thornton.
Deloitte – zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem – nie miał wyjścia, musiał rozwiązać umowę. Przedstawiciele branży audytorskiej podkreślają, że ta sytuacja jest potwierdzeniem faktu, iż polski prawodawca przedobrzył przy wdrażaniu regulacji unijnych. W nowelizacji ustawy o biegłych rewidentach wprowadzono dużo bardziej restrykcyjne zapisy, niż było to konieczne. Zgodnie z tzw. białą listą usług zakazanych będąc audytorem, nie można czynić dla klienta nic więcej. Co ciekawe, zgodnie z międzynarodowymi standardami rachunkowości audytor w analogicznej sytuacji być może nie musiałby rozwiązywać umowy, ponieważ one nie są tak restrykcyjne i pozwalają działać zdroworozsądkowo.
– Oczywiste jest, że np. wystawienie krótkiej opinii prawnej czy podatkowej za kilkaset złotych nie czyni z firmy audytorsko-doradczej podmiotu, który nie posiada przymiotu niezależności umożliwiającej pełnienie roli audytora. Twórcy międzynarodowych standardów zdają sobie z tego sprawę. Ustawodawca w Polsce nie – podsumowuje ekspert z Grant Thornton.
Skrajnym przykładem przeregulowania rynku jest przypadek ING BSK, który nie był w stanie wybrać audytora, ponieważ nikt nie złożył oferty. Powód? Potencjalni oferenci nie spełniali restrykcyjnych wymogów i nie mogli podjąć się takiego zlecenia. W efekcie Komisja Nadzoru Finansowego musiała się zgodzić na przedłużenie przez bank umowy z dotychczasowym audytorem. Zdaniem ekspertów takich sytuacji prawdopodobnie będzie więcej.