Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę na uruchomienie preferencyjnej pożyczki płynnościowej dla firm z sektora MŚP. O pieniądze będą mogli ubiegać się przedsiębiorcy, którzy z powodu koronawirusa znaleźli się w trudnej sytuacji. Pożyczek będą udzielać pośrednicy finansowi, których wybierze BGK. Lista pod koniec kwietnia zostanie opublikowana na stronie bgk.pl. Wtedy ruszy nabór wniosków. Początkowo do firm trafi ok. 400 mln zł, ale Ministerstwo nie wyklucza zwiększenia tego budżetu.
– Utrzymanie płynności to obecnie jedno z największych wyzwań dla wielu firm. Pożyczki będą połączone z dotacją, co oznacza, że przedsiębiorca będzie musiał zwrócić jedynie pożyczony kapitał, bez odsetek ani żadnych dodatkowych kosztów. Dzięki takim korzystnym warunkom, firmom łatwiej będzie przetrwać trudny okres tąpnięcia gospodarczego, wywołanego epidemią koronawirusa – mówi Małgorzata Jarosińska-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej.
Unijna pożyczka płynnościowa to zupełnie nowy produkt, który ma wesprzeć przedsiębiorców dotkniętych kryzysem. – Z pożyczki płynnościowej będzie można sfinansować pensje pracowników, opłacić czynsz za wynajem lokalu, uregulować zaległe należności wobec kontrahentów. To są najpilniejsze potrzeby małych i średnich biznesów, które decydują o ich przetrwaniu, a zatem i o kondycji polskiej gospodarki – mówi Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK.
Najważniejsze cechy pożyczki płynnościowej, które kierowane są do wszystkich branż i finansowane są z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój:
- żadnych dodatkowych kosztów – gdy przedsiębiorca podpisze umowę na pożyczkę, jednocześnie otrzyma dotację na spłatę oprocentowania. Będzie to automatyczne – przedsiębiorca nie będzie musiał składać żadnych dodatkowych wniosków