Decyzję uzasadniono aktualnym otoczeniem rynkowym producenta związanym ze skutkami z pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i jej wpływem na działalność grupy. - Zarząd identyfikuje ryzyko spadku przychodów ze sprzedaży spowodowane przez ograniczenia zamówień przez kontrahentów oraz zakłóceń w funkcjonowaniu łańcucha logistycznego. Przeznaczenie zysku za 2019 rok na kapitał zapasowy spółki umożliwi dodatkowe zabezpieczenie pozycji gotówkowej na okres niepewności na rynkach. Zarząd ocenia obecną sytuację bezpieczeństwa finansowego jako stabilną a posiadane środki pieniężne oraz dostępne linie kredytowe świadczą o wysokiej elastyczności finansowej grupy kapitałowej - wyjaśnia Mangata w komunikacie.
Z zysku za 2018 rok spółka przeznaczyła na dywidendę ponad 30 mln zł, co dało wypłatę 4,50 zł na akcję.
Jednym z głównych wyzwań dla Mangaty jest obecnie kryzys w branży motoryzacyjnej. W wyniku czasowego wstrzymania produkcji przez koncerny samochodowe w europejskich zakładach, które przełożyło się na spadek zamówień spółki z grupy musiały czasowo wstrzymać produkcję na potrzeby motoryzacji. - W przypadku dalszego wstrzymania działalności operacyjnej przez czołowe firmy z branży automotive przerwy w produkcji w spółkach Grupy mogą zostać wydłużone. Negatywne konsekwencje tych przestojów będą widoczne w wynikach Grupy za kolejne kwartały 2020 roku – informowała Mangata w raporcie za I kwartał. W ostatnich tygodniach niektórzy producenci aut zaczęli stopniowo wznawiać produkcję. Wielu innych zaplanowało restart w najbliższym czasie.
W trakcie środowej sesji za akcje Mangaty spółki płacono około 55,50 zł, co oznacza zniżkę o 4,3proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.