W branży panuje obecnie duża niepewność

Sytuacja w poszczególnych spółkach jest zróżnicowana. Wspólny mianownik to obawy dotyczące przyszłości.

Publikacja: 21.06.2020 09:53

Foto: GG Parkiet

Branża materiałów budowlanych od co najmniej kilku tygodni powinna odnotowywać sezonowy wzrost popytu na oferowane produkty. Pandemia koronawirusa i będące jej następstwem spowolnienie gospodarcze mocno jednak sytuację skomplikowały. I tak dla Ceramiki Nowej Gali ten rok jest kolejnym z rzędu, w którym grupa odnotowuje spadek sprzedaży. W I kwartale zmalała ona o 25 proc. – W pierwszych dwóch miesiącach II kwartału, czyli w kwietniu i maju, nadal odczuwaliśmy negatywne skutki pandemii, a sprzedaż była wciąż istotnie niższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Bacznie obserwujemy rozwój sytuacji w związku z odmrażaniem gospodarki i liczymy na jej poprawę w II półroczu – mówi Halina Bąk, prezes Ceramiki Nowej Gali.

Przypomina, że pod koniec ubiegłego roku giełdowa spółka została włączona do grupy Cerrad i zarządy obu firm współpracują ze sobą, aby osiągnąć synergie w ramach nowego, większego podmiotu. Jednym z elementów tej współpracy było podpisanie w lutym umów handlowych, które przewidują, że Cerrad będzie sprzedawać płytki ceramiczne giełdowej spółki, i jednocześnie zleci jej produkcję części własnych wyrobów. – Jeśli chodzi o kwestię płynności, to w związku z podpisanymi umowami praktycznie cały ciężar zapewnienia przepływów gotówkowych Ceramice Nowej Gali spoczywa teraz na barkach naszego inwestora strategicznego. Dzięki temu, pomimo znaczących spadków sprzedaży i utrzymującej się trudnej sytuacji finansowej spółki, „kroplówka" finansowa z Cerradu pozwala utrzymać nam bieżące funkcjonowanie – twierdzi Bąk. Zaznacza, że możliwość pełnej integracji w ramach grupy Cerrad wciąż jest jednak ograniczona poprzez trwający spór z częścią akcjonariuszy mniejszościowych Ceramiki Nowej Gali, którzy kwestionują przyjęty program restrukturyzacji.

Grupa korzysta z dostępnych programów wsparcia. – Obejmują one m.in. zawieszenie spłat rat kredytowych, odroczenie płatności VAT oraz składek ubezpieczeniowych, a także uzyskanie dofinansowania na rzecz ochrony miejsc pracy ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na dofinansowanie wynagrodzenia pracowników objętych przestojem ekonomicznym albo obniżonym wymiarem czasu pracy – informuje Bąk.

Zależność od sytuacji gospodarczej

Zarząd Ferro, spółki będącej jednym z największych w Europie Środkowo-Wschodniej sprzedawców armatury sanitarnej i instalacyjnej, podaje, że tendencje obserwowane w I kwartale były w kolejnych miesiącach kontynuowane. – W niektórych obszarach obserwujemy lokalne odchylenia in plus i in minus w stosunku do przyjętego planu, wynikające z dostosowywania się poszczególnych rynków do sytuacji epidemicznej, ale konsekwentnie realizujemy przyjętą strategię F1 – twierdzi Wojciech Gątkiewicz, prezes Ferro. Do pytania dotyczącego kosztów ponoszonych w ostatnich tygodniach przez grupę nie chce się odnosić. Spółka nie udziela też informacji, czy w tym roku podnosiła lub obniżała ceny oferowanych wyrobów. Zarząd stwierdza jednie, że polityka cenowa realizowana jest zgodnie z planem, przyjętym jeszcze w ubiegłym roku.

Czy w całym 2020 r. Ferro oczekuje poprawy, czy pogorszenia warunków prowadzenia biznesu? – Wszystko zależy od tego, jaka będzie sytuacja gospodarcza w skali makro. Jeśli nie będziemy mieli do czynienia z głębokim kryzysem i ludzie nie zostaną pozbawieni siły nabywczej – perspektywa kolejnych kwartałów będzie naszym zdaniem umiarkowanie optymistyczna – uważa Gątkiewicz.

Wprost o pogarszającej się sytuacji na rynku chemii budowlanej mówi za to zarząd Seleny FM. W kwietniu grupa odnotowała spadek przychodów o 37 proc. Do końca II kwartału spodziewa się dalszej zniżki sprzedaży. Jej dokładniejsze oszacowanie uważa jednak za niemożliwe ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację. Zarząd Seleny FM obserwuje rosnące i negatywne skutki pandemii koronawirusa na wszystkich rynkach, na których działa grupa kapitałowa. W jego ocenie malejąca liczba i wartość nowo rozpoczętych inwestycji będzie miała znaczący wpływ na branżę również w latach 2021–2022.

Przesunięte zamówienia

Koronawirus decyduje również o wynikach drugiego giełdowego producenta chemii budowlanej. – Wprawdzie w kwietniu miał u nas miejsce mocny spadek sprzedaży, ale od początku maja jest ona wyższa niż zanotowana w tym samym czasie 2019 r. W dużym stopniu była to konsekwencja wstrzymania zamówień w chwili pojawienia się w Polsce koronawirusa i przesunięcia zamówień na kolejne tygodnie – mówi Kajetan Zaziemski, dyrektor inwestycji Megaronu. Dodaje jednocześnie, że w całym okresie liczonym od stycznia do czerwca sprzedaż jest słabsza niż rok temu. Spadki obejmują w zasadzie całą ofertę spółki.

Megaron w tym roku nie odnotowuje istotnych zmian kosztów prowadzonej działalności. – W związku z pandemią koronawirusa pojawiły się u nas oczywiście wydatki niezbędne do zapewnienia pracownikom i kontrahentom odpowiednich zabezpieczeń przed ewentualnym zarażeniem, ale nie były one zbyt dotkliwe. Naszym zdaniem w drugiej połowie roku ogólne koszty działalności firmy co do zasady będą zbliżone do obecnych – twierdzi Zaziemski.

Według Megaronu sytuacja gospodarcza w Polsce jest dziś bardzo niepewna, dlatego trudno cokolwiek prognozować w sprawie przyszłych wyników spółki i kondycji całej branży materiałów budowlanych. W takich okresach bardziej realny wydaje się jednak spadek popytu, niż jego wzrost czy chociażby utrzymanie go na wcześniejszym poziomie.

Pilnowanie kosztów

Na początku roku poprawę rentowności zanotowało MFO, największy w Polsce producent tzw. zimnogiętych profili stalowych. To m.in. konsekwencja odpowiedniego zarządzania wydatkami. – Kluczowa jest struktura, czyli stosunek kosztów stałych do zmiennych. Im mniej kosztów stałych, tym lepiej – mówi Jakub Czerwiński, członek zarządu MFO. Zauważa, że w spółce struktura kosztowa jest optymalna, gdyż przeważają koszty zmienne, które rosną bądź spadają proporcjonalnie do wielkości produkcji. To zapewnia firmie elastyczność i możliwość reagowania na zmieniającą się sytuację. – W razie spadku popytu możemy dość szybko „zrzucić się" z kosztów, a co za tym idzie, utrzymywać płynność finansową i względną rentowność – twierdzi Czerwiński. Dodaje, że w tym roku żaden z głównych dla MFO rodzajów kosztów działalności, takich jak materiały i energia, usługi obce (w tym transport) czy wynagrodzenia, nie ulega istotnym zmianom.

MFO nie obserwuje w branży i samo też nie ma problemów ze ściągalnością należności (niezależnie od tego są one ubezpieczone). – Nasi kontrahenci to duże, stabilne podmioty, które przeszły pozytywną weryfikację przez ubezpieczyciela. Poza tym sytuacja płynnościowa w całej branży jest dobra, zwłaszcza jeżeli chodzi o rynek krajowy – uważa Czerwiński. Na potwierdzenie tej tezy przytacza czerwcowe badanie przeprowadzone przez Centrum Analiz Branżowych, w którym producenci okien i drzwi ocenili swoją płynność finansową jako bardzo dobrą (38 proc.) i dobrą (62 proc.). Podobne opinie wyrazili na temat kondycji finansowej swoich odbiorców.

– To czego się obawiamy, to masowe obniżanie przez ubezpieczyciela limitów handlowych dla naszych kontrahentów. Zwłaszcza tych zagranicznych – mówi Czerwiński. Jednocześnie wyraża nadzieję, że ubezpieczyciele zachowają się odpowiedzialnie i do takiej sytuacji nie dojdzie. Wsparciem na pewno byłoby wprowadzenie, wzorem rozwiązań niemieckich, limitów ubezpieczeń należności handlowych na poziomie sprzed pandemii. Polski rząd przygotował projekt ustawy, która zakłada przejęcie przez Skarb Państwa znacznej części ryzyka niewypłacalności od ubezpieczycieli. MFO liczy, że nowe regulacje uda się szybko wprowadzić w życie, co niewątpliwie poprawiłoby warunki prowadzenia biznesu.

W I kwartale grupa Ferro po raz kolejny zanotowała rekordowe wyniki. Tym razem dzięki zwiększeniu przychodów o 14 proc., a czystego zarobku o 27 proc. Szczególnie duży wzrost sprzedaży zanotowano w Rumunii i na Węgrzech. Zwyżki były też na kluczowych dla firmy rynkach, czyli w Polsce i Czechach. Dla Ferro głównym czynnikiem kształtującym przychody jest tzw. popyt odtworzeniowy (remonty) i w przypadku znaczącego oraz długotrwałego spadku dochodów rozporządzalnych odbiorców firma może mieć do czynienia ze spadkami sprzedaży i marż. Z drugiej jednak strony jej działalność jest silnie zdywersyfikowana geograficznie. Ponadto oferta skierowana jest do różnych grup odbiorców. TRF

Początek roku nie był zbyt udany dla Megaronu. W tym czasie spółka zanotowała zarówno spadek przychodów, jak i zysków. Dopiero od maja następuje istotny wzrost sprzedaży. Mimo to spółka w całym tym roku spodziewa się spadku popytu na swoje wyroby. To przede wszystkim konsekwencja pandemii koronawirusa i spowolnienia gospodarczego na rynku polskim. Dużo większe nadzieje zarząd wiąże z rynkami zagranicznymi, zwłaszcza brytyjskim i niemieckim. W tym roku Megaron mocno zmniejszy wartość realizowanych inwestycji. To konsekwencja zakończenia kluczowych projektów i koncentracji na efektywnym wykorzystaniu posiadanych linii produkcyjnych i zwiększeniu kontroli kosztów. TRF

W I kwartale MFO mimo spadku przychodów, zwiększyło czysty zarobek. To w sytuacji rosnących kosztów działalności operacyjnej przede wszystkim konsekwencja istotnego wzrostu przychodów finansowych. Początek roku przyniósł w grupie wzrost sprzedaży profili GK (do zabudowy gipsowo-kartonowej) i spawanych. Spadł za to zbyt na profile okienne i specjalne, które zapewniają firmie największe wpływy. W tym roku MFO planuje przemodelować organizację działu produkcyjnego tak, żeby zoptymalizować jego pracę i lepiej wykorzystać posiadane moce. Ponadto zamierza wdrożyć nowe rozwiązania informatyczne, co jest szczególnie ważne w kontekście planowanego dalszego rozwoju eksportu. TRF

Selena FM w I kwartale zwiększyła przychody o 4,3 proc. Pozytywny wpływ na to miał głównie wzrost popytu na produkty innowacyjne zapewniające stosunkowo wysokie marże. Pomagały też korzystne ceny kupowanych surowców. Mimo to zysk netto grupy spadł o 14,5 proc. Na początku roku wpływ koronawirusa na jej wyniki nie był jeszcze istotny. Obecnie obserwuje jednak rosnące i negatywne skutki pandemii. W tym kontekście ważne jest, że pojawiło się wsparcie rządów na całym świecie w zakresie funkcjonowania przedsiębiorstw i ochrony miejsc pracy. Firmy z grupy Selena FM już korzystają z rządowych programów pomocowych m.in. w Chinach, we Włoszech, Hiszpanii, USA i Polsce. TRF

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?