– Sytuacja rynkowa jest bardzo dobra zarówno w Polsce, jak i w całej Unii. Wszystkie branże, z którymi współpracujemy, notują wzrost – informuje Jakub Czerwiński, członek zarządu MFO.

Jednocześnie spółka obserwuje wzrost wszystkich rodzajów kosztów. Najbardziej spektakularne i bezprecedensowe są zwyżki cen stali. W ostatnich 12 miesiącach zdrożała ona ponaddwukrotnie i dalej drożeje. Główną przyczyną jest deficyt stali na rynku spowodowany ograniczaniem produkcji w Europie i problemami z importem. Rosną też koszty energii elektrycznej, usług obcych i wynagrodzeń. Brakuje pracowników produkcyjnych. Spółka dostrzega też na rynku deficyt taboru kolejowego i samochodowego oraz kontenerów morskich, co przekłada się na dynamiczny wzrost cen usług transportowych.

Sytuacja gospodarcza jest jednak na tyle dobra, że producenci są w stanie w większym stopniu niż wcześniej przenosić wzrost kosztów na finalne ceny wyrobów. Radzi sobie również MFO. – Jak widać po szacunkowych wynikach za I kwartał, za wzrostem naszej sprzedaży idzie zwiększanie marży i zysku. Zwiększyliśmy wolumeny sprzedaży, a sama sprzedaż realizowała się w wyższych cenach – twierdzi Czerwiński. W pierwszych trzech miesiącach tego roku spółka wypracowała 176,4 mln zł przychodów i prawie 19 mln zł zysku netto. Tym samym w ujęciu rok do roku wzrosły one odpowiednio o 49,1 proc. i 129,5 proc.

Dla MFO kluczowe znaczenie ma ograniczona podaż stali. Jej braki w Europie powodują, że część producentów ma problemy z ciągłością pracy. To z kolei dodatkowo kreuje zwiększony popyt na profile oferowane przez giełdową spółkę. Co więcej, nie ma ona problemów z pozyskiwaniem stali, gdyż korzysta z posiadanej silnej pozycji zakupowej i zdywersyfikowanych źródeł dostaw. – Ceny stali dalej rosną, sytuacja rynkowa jest dobra, utrzymuje się wysoki popyt na nasze profile. Życzylibyśmy sobie, żeby ta sytuacja utrzymywała się przez kolejne kwartały – podsumowuje Czerwiński.

Coraz lepsza kondycja finansowa MFO znajduje odzwierciedlenie w kursie jego akcji na warszawskiej giełdzie. Od listopada ubiegłego roku, kiedy to jeszcze inwestorzy zawierali transakcje po cenach poniżej 20 zł, walory spółki znajdują się mocnym trendzie wzrostowym. W konsekwencji ich kurs na ostatnich sesjach pokonał barierę 40 zł. TRF