Sytuacja na rynku wspiera Grupę Kęty, której wyniki znacząco wzrosły w minionym kwartale. W drugiej połowie roku spółka przeznaczy na inwestycje więcej niż w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. Na półmetku czwartkowej sesji notowania spadały o około 2 proc., do 665 zł.
Udane półrocze
W ciągu trzech miesięcy zakończonych w czerwcu Grupa Kęty wypracowała 1,15 mld zł przychodów ze sprzedaży, w porównaniu z 0,89 mld zł w analogicznym okresie rok wcześniej. Zysk netto wyniósł 161 mln zł wobec 125,7 mln zł rok wcześniej. Dzięki temu całe I półrocze spółka zakończyła przychodami na poziomie 2,14 mld zł, w porównaniu z 1,72 mld zł rok wcześniej. Zysk netto wyniósł 299,3 mln zł wobec 204,5 mln zł rok wcześniej.
– Jeśli chodzi o grupę kapitałową, to we wszystkich zakładach, każdej odnodze działalności mamy bardzo dobre wyniki. Widoczny jest ogromny popyt. Jest to oczywiście duży plus i nieprawdopodobna wygoda – powiedział w trakcje telekonferencji Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty.
Spółka przyznaje, że wraz z rosnącymi cenami surowców zaczęła rosnąć ilość zamówień, a wykorzystanie mocy ponownie przekroczyło 90 proc., na niektórych liniach produkcyjnych sięgając 100 proc. Grupa Kęty odnotowała wzrost popytu praktycznie we wszystkich branżach obsługiwanych przez spółki grupy i dotyczył on zarówno klientów krajowych, jak i zagranicznych.