W I półroczu br. skonsolidowany zysk netto producenta aparatury kontrolno-pomiarowej wyniósł 9,4 mln zł, co oznacza wzrost o 46 proc. względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Zysk operacyjny zwiększył się o 48,3 proc., do 11,4 mln zł. Co istotne, grupa może się pochwalić wyższą rentownością rok do roku na wszystkich poziomach. Marża operacyjna wzrosła do 19,8 proc. z 14,9 proc. rok wcześniej.
Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 57,5 mln zł i były o prawie 12 proc. wyższe niż rok wcześniej. Motorem wzrostu przychodów było ożywienie popytu na rynkach unijnych w II kwartale br., co przełożyło się na odbudowę sprzedaży.
- Rekordowe wyniki wypracowane w I półroczu bieżącego roku to bez wątpienia powód do zadowolenia. Warto je jednak rozpatrywać w szerszym kontekście niż zestawiając z analogicznym okresem ubiegłego roku, zdeterminowanym przez wybuch pandemii COVID-19,a w konsekwencji przestojami gospodarczymi, które miały miejsce w II kwartale 2020 r. Tegoroczne wyniki wpisują się w realizację strategii 2020-22 i stanowią kontynuację rekordowych rezultatów wypracowanych w 2019 r. Porównując oba okresy, tj. I półrocze 2019 oraz 2021, to w bieżącym półroczu odnotowaliśmy wzrosty: skonsolidowanych przychodów 3,1%, zysku operacyjnego 21,9 proc. oraz zysku netto 22,2 proc. To ważny krok w kierunku realizacji strategii 2020-22. Niezmienne wyzwaniem, również w kontekście strategii, pozostają dla nas rynki WNP. Osłabienie siły nabywczej gospodarki rosyjskiej oraz wciąż niepewna sytuacja polityczna na Białorusi i Ukrainie mają negatywny wpływ na poziom sprzedaży - wyjaśnia Adam Żurawski, prezes Aplisensu.
W minionym półroczu największy udział w strukturze przychodów grupy miał rynek polski, gdzie sprzedaż wzrosła rok do roku o ponad 8 proc., do 19,9 mln zł. . Przychody z rynku UE zwiększyły się o prawie 40 proc., osiągając 15,8 mln zł, natomiast niższą sprzedaż zanotowano na rynkach WNP, gdzie przychody wyniosły 17,3 mln zł i były o 9,1 proc. niższe niż rok wcześniej.
Mimo efektownej poprawy wyników zarząd Aplisensu ostrożnie podchodzi do jakichkolwiek projekcji dotyczących najbliższych miesięcy. – Wciąż aktualne są ryzyka związane pośrednio i bezpośrednio z pandemią COVID-19, takie jak: opóźnienia w dostawach komponentów oraz wzrost ich cen, braki kadrowe i związany z tym brak możliwości realizacji zleceń, kolejne lockdowny gospodarek, a także potencjalny brak inwestycji w branżach o kluczowym znaczeniu tj. gospodarka wodna, ochrona środowiska, energetyka i ciepłownictwo – wskazuje Żurawski.