Podczas wtorkowej sesji za akcje Pfleiderera płacono na rynku około 43 zł. Od początku roku ich wartość wzrosła o blisko 20 proc.
Zdaniem autorów rekomendacji pomimo bardzo sprzyjającej koniunktury, obecne marże spółki są blisko cyklicznej górki, szczególnie biorąc pod uwagę otwarcie nowych mocy w Polsce w ciągu najbliższych 1,5 roku. - W średnim terminie największym zagrożeniem dla grupy są nowe moce otwierane w ciągu następnych 1,5 roku przez Forte i Eggera. Te inwestycje zwiększą nominalne moce płyty wiórowej w Polsce o około 38 proc.. Należy dodać, że Forte jest największym klientem polskiej części grupy, która naszym zdaniem jest nieporównywalnie bardziej rentowana niż część niemiecka (choć specyficzny podział segmentowy w raportach Grupy nie pokazuje tej zależności). Uważamy, że lata 2018-2019 niosą spore ryzyko dla utrzymania rentowności grupy - oceniają analitycy. Jednocześnie zauważają, że postrzeganie spółki przez rynek było nieco zaburzone przez wcześniej dość zagmatwane raportowanie wyników i pozornie niższe zadłużenie (duży faktoring pozabilansowy).
Zdaniem analityków planowany przez spółkę skup akcji (do 10%), choć szczegóły nie zostały jeszcze ogłoszone, nie przyniesie zapowiadanych rezultatów. - Naszym zdaniem, biorąc pod uwagę wysokie zadłużenie (2,75 dług netto/EBITDA) i wycenę spółki, taki program w tym momencie nie zwiększy długoterminowej wartości - oceniają.
Prognoza analityków DM PKO BP zakłada, że zysk netto Pfleiderera w tym roku wzrośnie do 35 mln euro, a przychody ze sprzedaży sięgną 1,02 mld euro. W 2018 roku zakładają spadek zysku do 26 mln euro przy przychodach na poziomie 1,04 mld euro.