Jak dotąd czynniki ESG* miały głównie pośredni wpływ na ratingi, ale niedawna rewizja przez S&P ryzyka branżowego spółek naftowo-gazowych ze względu na ryzyko klimatyczne jest oznaką nadchodzących czasów. Pandemia przyspieszyła znaczenie tematów środowiskowych, społecznych i zarządzania, zwłaszcza komponentu społecznego, ze względu na wpływ na pracowników i społeczeństwo obywatelskie. W związku z tym trzy najbardziej znane agencje ratingowe, Standard & Poor's, Moody's i Fitch Ratings włączyły tematy ESG do swoich metod ratingowych, każda na swój własny sposób - podkreślają ekonomiści ING.
Aby w pełni zaangażować się w to zadanie, S&P i Moody's przejęły podmioty, które wniosły wiedzę z zakresu ESG. S&P kupił Trucost - dostawcę danych dotyczących emisji dwutlenku węgla i środowiska oraz analizy ryzyka, a w listopadzie 2019 r. firmę ratingową ESG od RobecoSAM. Moody's również dokonał kilku przejęć, w tym Vigeo Eiris, światowego lidera w ocenach ESG, Four Twenty Seven, wydawcę i dostawcę informacji rynkowych na temat ryzyka gospodarczego związanego ze zmianami klimatycznymi, oraz SynTao Green Finance, dostawcę danych i analiz ESG z siedzibą w Chinach.
W szczytowym okresie pandemii czynnik „społeczny" pojawił się jako czynnik determinujący zdolność kredytową, gdy problemy zdrowotne i środki dystansowania społecznego miały bezpośredni wpływ na działalność biznesową. Skupiono się również na gotowości instytucjonalnej na globalne zagrożenia oraz czynnikach środowiskowych i społecznych, w tym dostępie do opieki zdrowotnej i nierównościach ekonomicznych.
Biorąc to pod uwagę, przedsiębiorstwa stają w obliczu paradoksu niedopasowania horyzontu czasowego. Coraz częściej zachęca się je do przygotowania się na ryzyko ESG w perspektywie średnio- i długoterminowej, ale muszą również zarządzać swoimi ratingami kredytowymi, co obejmuje zarządzanie krótko- i średnioterminowymi nakładami inwestycyjnymi i kosztami eksploatacyjnymi oraz wydarzeniami, które mogą mieć na to wpływ. Jeśli firma nie będzie dobrze zarządzana, może się to zmienić w przypadek „przeklęty, jeśli to zrobisz i przeklęty, jeśli tego nie zrobisz" - podkreślają specjaliści z ING.
Jak dotąd czynniki ESG nie były tak naprawdę bezpośrednim składnikiem ostatecznych ratingów kredytowych emitentów. Sposób, w jaki agencje ratingowe włączały tematy ESG do swoich metod ratingowych jak dotąd wykluczał te czynniki z bezpośredniego wpływu na ratingi kredytowe jako pojedyncze pojęcia. Kwestie środowiskowe, społeczne i związane z zarządzaniem rozważa się w kontekście wpływu, jaki wywierają na przedsiębiorstwa i ich profile ryzyka finansowego. Jednocześnie podstawowe czynniki kredytowe, takie jak elastyczność finansowa, możliwość generowania wolnych przepływów pieniężnych i płynność mogą ograniczyć lub zrównoważyć ryzyko ESG, przynajmniej z perspektywy ratingu, w szczególności ryzyko środowiskowe i społeczne. Krótko mówiąc, analizy ESG agencji ratingowych uzupełniały dotychczas ich ogólną analizę ratingów kredytowych - ale będą to robić w coraz większym stopniu. Chociaż nie są to jeszcze odrębne czynniki wpływające na ratingi kredytowe emitentów, ocena wpływu ESG na działalność i profile finansowe emitentów doprowadziła do podjęcia działań ratingowych.