Przede wszystkim chodzi o stronę dochodową. Jak wynika z projektu przyjętego przez rząd, dochody kasy państwa mają być o prawie 42 mld zł wyższe, czyli o 11 proc., niż w planie na 2019 r. Dodatkowo budżet będzie musiał znaleźć około 12 mld zł w związku z obniżką PIT. Razem da to co najmniej 54 mld zł.
Około 18 mld zł z tej kwoty zapewnią dochody jednorazowe – z likwidacji OFE oraz aukcji częstotliwości 5G i uprawnień C02. Według projektu ustawy budżetowej kolejne 7 mld zł ma przynieść wzrost dochodów z CIT (co oznacza wzrost aż o 20 proc. w porównaniu z ustawą budżetową na 2019 r.), a 20 mld zł – wzrost dochodów z VAT (o około 11,5 proc. więcej).
Podatkowy zawrót głowy
– Zakładany wzrost dochodów z VAT wydaje się mało realistyczny, gdyż działania uszczelniające przestały przynosić dodatkowe efekty, a w przyszłym roku będzie to jeszcze utrudnione przez obniżenie wzrostu PKB, zwłaszcza zaś przez spowolnienie konsumpcji w II połowie 2020 r. – analizuje Benecki. – Aby osiągnąć tak dynamiczny wzrost dochodów podatkowych w okresie najpewniej spowalniającej konsumpcji, konieczne będzie uzyskanie dalszych pozytywnych efektów poprawy ściągalności podatków – dodaje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Morawiecki przekonywał na konferencji po posiedzeniu rządu, że wszystkie założenia wzrostu dochodów podatkowych są całkowicie realne. I to z kilku powodów. Po pierwsze, wiadomo już, że tegoroczny budżet ma się lepiej niż zakładano w ustawie. Dochody z VAT w 2019 r. wyniosą 184–186 mld zł wobec planowanych 179,5 mld zł, a z CIT będą o 1 mld zł większe. Po drugie, jak mówił premier, „budżet państwa przestał być już bankomatem dla przestępców podatkowych", ale ta walka wciąż trwa.
Gdzie ograniczenia
Jeszcze więcej pytań rodzi strona wydatków budżetu państwa. Rząd zakłada, że wydatki wzrosną tylko o 13,3 mld zł w porównaniu z planem na 2019 r. Tymczasem samo rozszerzenie programu 500+ na wszystkie dzieci to dodatkowe 20 mld zł, a 13. emerytura (choć z informacji przedstawionej przez resort finansów nie wynika, czy ten program będzie realizowany w 2020 r.) – około 8–9 mld zł. Do tego rząd obiecuje realizację programu dodatków 500 zł dla osób niepełnosprawnych, waloryzację emerytur itp.
– Tak niski założony wzrost wydatków, przy zapowiedzianych różnych programach społecznych, oznacza, że wydatki na wszystkie inne usługi publiczne zostały utrzymane na niezmienionym poziomie w porównaniu z 2019 r., m.in. na edukację, administrację – analizuje Benecki.