Jeśli bliżej przyjrzeć się strukturze wzrostu, to obraz nie jest już tak optymistyczny. Aż 2,9 pkt proc. z 4,9 proc. całości wynikało z przyrostu zapasów. To nie jest coś, co przekłada się na dobrobyt mieszkańców, w większej mierze odzwierciedla dostosowania, jakie zachodzą w gospodarce.
W czasach, jakie mamy obecnie, dane o PKB mają ograniczoną wartość informacyjną, należy je postrzegać jedynie jako swego rodzaju wierzchołek pływającej w wodzie góry lodowej, tę jej część, która wystaje ponad powierzchnię wody. Nie mniej ważne i ciekawe jest to, co dzieje się w części góry znajdującej się pod powierzchnią. A dzieje się bardzo dużo, zachodzi wiele istotnych procesów, które zadecydują o wynikach gospodarki nie tylko w tym czy przyszłym roku. Mam na myśli dostosowania, jakie zachodzą w konsekwencji czterech szoków, jakich doświadcza polska gospodarka. Trzy z nich to konsekwencja wydarzeń z ostatnich lat: pandemii, wojny w Ukrainie i zmian geopolitycznych. Czwarty to będący z nami od dłuższego czasu szok demograficzny, który teraz wkroczył jednak w nową fazę.
Jednym z wywołanych przez czynniki zewnętrzne szoków jest kryzys energetyczny. Energia to podstawa funkcjonowania społeczeństw i gospodarek. Tymczasem wojna w Ukrainie spowodowała konieczność radykalnej reorientacji kierunków dostaw węgla, ropy i gazu w celu uniezależnienia się od Rosji. Ponieważ nie dotyczyło to jedynie Polski, wywołało olbrzymie zaburzenia na rynku międzynarodowym, których widzialną oznaką była i jest wysoka zmienność cen. Towarzyszyły (i będą towarzyszyć w kolejnych latach) temu obawy, że tego czy innego surowca może w ogóle zabraknąć.
Drugi istotny szok to szok geopolityczny: narastające napięcia na linii Zachód–Rosja, ale także Zachód (na razie głównie USA) – Chiny. Sprawiają, że świat zaczyna układać się niejako na nowo. Istotą tego szoku jest odejście od globalnej współpracy i kooperacji (co przejawiało się w formie epoki turboglobalizacji) i przejście do konkurencji oraz rywalizacji. Kto z kim będzie ostatecznie konkurował – i w jakiej formie – nie jest jeszcze do końca jasne. Wiadomo jedynie, że główna konfrontacja będzie mieć miejsce na linii USA–Chiny, ale każda część świata zostanie w jej efekcie dotknięta zmianami. Ten szok wprowadził nową dynamikę w procesy organizowania się biznesu, pojawiły się pojęcia takie jak geoeconomics (podporządkowanie procesów ekonomicznych polityce) czy friend-shoring (przenoszenie łańcuchów wartości do krajów uznawanych za przyjazne).
Trzeci wreszcie szok to szok technologiczny: pandemia oraz kryzys energetyczny przyspieszyły transformację technologiczną w kierunku cyfryzacji, wykorzystania sztucznej inteligencji, zielonych technologii oraz automatyzacji i robotyzacji. Prowadzi to do zerwania ciągłości rynków poszczególnych produktów, wraz z tym pojawiają się – wśród firm – nowi wygrani i przegrani. Jak działa ten proces, mogliśmy swego czasu obserwować na przykładzie Nokii; to niegdysiejszy lider rynku telefonów komórkowych, który przegrał nie z bezpośrednimi konkurentami, ale zupełnie nowym produktem – smartfonem. Teraz podobne przypadki będą występować na znacznie szerszą skalę (np. w motoryzacji), oddziałując na całe łańcuchy produkcyjne, a więc setki firm powiązanych z ostatecznymi dostawcami określonych produktów.