Zasada nosa i rąk

Co najciekawsze: w razie odmowy przez zobowiązane spółki zawarcia umów zakupu węgla decyzja premiera stanie się natychmiast wykonalna. Domyślam się, że wówczas węgiel zakupi się sam.

Publikacja: 05.08.2022 21:00

Andrzej S. Nartowski ekspert corporate governance

Andrzej S. Nartowski ekspert corporate governance

Foto: Fotorzepa, Małgorzata Pstrągowska

Coraz to czytam o zarządzeniach premiera (lub jednego z wicepremierów) adresowanych do spółek, w których Skarb Państwa ma udziały, wcale niekoniecznie większościowe. Prawo własności traci znaczenie w zderzeniu z polityką. Niedawno mój dom maklerski poinformował klientów o decyzji premiera „zobowiązującej” dwa podmioty, w tym podmiot zależny jednej z największych spółek notowanych na GPW, do zakupu i sprowadzenia 4,5 mln ton węgla dla gospodarstw indywidualnych. Oba podmioty objęto zakazem odsprzedaży węgla prywatnym pośrednikom. Co najciekawsze: w razie odmowy przez zobowiązane spółki zawarcia umów zakupu węgla, decyzja premiera stanie się natychmiast wykonalna. Domyślam się, że wówczas węgiel zakupi się sam.

Rząd korzysta ze spółek ze swoim udziałem do rozwiązywania kryzysów. Nie ma węgla: niech kupują go podmioty niekoniecznie do tego powołane, lecz znajdujące się w kręgu oddziaływania władzy. Wybucha pandemia: wielka spółka z udziałem państwa, wcale nie większościowym, otrzymuje od premiera polecenia zakupu chińskich maseczek. Służba informacyjna rządu kreuje przylot samolotu z maseczkami na znaczące wydarzenie polityczne, pisze o „uroczystości powitania samolotu przez premiera i wicepremiera”. O tym, że maseczki okazały się bezużyteczne, już nie informowano.

Także kryzys na granicy z Białorusią skłonił rząd do apelowania do spółek z udziałem państwa o wsparcie żołnierzy i funkcjonariuszy. Ogłoszono, że na apel odpowiedziały m.in. ważne spółki giełdowe: KGHM, PGNiG, PGE, PZU (ich nazwy często powtarzają się na listach ofiarodawców). Z ich środków zakupiono m.in. bieliznę termoizolacyjną, kubki termiczne, ogrzewacze do rąk, latarki. Akcję prowadzono w imię obrony suwerenności państwa, zagrożonej przez gromady zabłąkanych Kurdów i Syryjczyków. Przypominają się słowa Ireny Kwiatkowskiej z kabaretu Dudek: „Jak dobrze, że ci Niemcy napadli na nas przed wojną, bo jakby teraz...”.

Kiedy rząd zdał sobie sprawę, że jego polityka jest w świecie krytycznie oceniana, do naprawy reputacji państwa zatrudniono spółki z jego udziałem, skłaniając je do finansowania fundacji mającej lansować swoiście pojmowany „interes narodowy”. Akcjonariuszy innych niż Skarb Państwa o zdanie nie pytano. Swoją drogą, zdumiewa ich bierność, nie tylko w obliczu dysponowania środkami spółek na cele bez związku z interesami spółek, ich akcjonariuszy, oraz z przedmiotem działalności. Inwestorzy, przede wszystkim instytucjonalni, posłusznie wsparli kontrowersyjny rozbiór Lotosu i przejęcie jego części przez Orlen. Czas zastanowić się, komu naprawdę służą fundusze inwestycyjne i emerytalne...

Gdybyż państwo, zanim włoży ręce do spółek ze swoim udziałem i zamiesza nimi bez umiaru, wyrządzając im, ich inwestorom i całej gospodarce dotkliwe szkody, zechciało wprzódy poznać ich sytuację, wsadzić swój nos w ich sprawy – zapewne owe szkody byłyby nieco (albo znacznie!) mniejsze. Niestety, rząd nie kieruje się prawami ekonomii, stawia ponad nimi doraźne interesy, godzi w rozwój rynku kapitałowego i dobrostan jego uczestników. Niebawem wejdzie w życie duża nowelizacja prawa spółek. Nie zmierza ona ku poprawie sytuacji spółek z udziałem państwa, zwłaszcza tych notowanych, zagrożonych ingerencją władzy. Zapewne czekają nas kolejne zarządzenia zmierzające do zobowiązania niezależnych uczestników rynku do zachowań niezgodnych z ich interesami, lecz pożądanych przez aktualną władzę.

Felietony
30 lat z WIG20
Felietony
Co czeka rynek venture capital w Polsce?
Felietony
Dwie strony medalu
Felietony
Rozważając błędy młodości. I błędy w ogóle
Felietony
Trudne relacje
Felietony
Zmiana perspektyw polityki Fedu