Po traktatach z Maastricht, Amsterdamu, Nicei i Lizbony wielkimi krokami nadchodzi kolejna regulacja. Większość z pół miliarda obywateli Unii jej pewnie nie zauważy, ale zmieni ona całkowicie życie wszystkich spółek giełdowych. Nie będzie co prawda miała formy traktatu, lecz przyjmie postać fundamentalnych zmian wszystkich dyrektyw i rozporządzeń regulujących to, co i jak raportują emitenci. Mamy jeszcze niewiele ponad tydzień, by wpłynąć na kształt tej regulacji.
Komisja Europejska ogłosiła „Fitness check on the EU framework for public reporting by companies". To najobszerniejszy dokument konsultacyjny przygotowany przez KE w ostatnich latach. Sześćdziesiąt siedem szczegółowych pytań dotyczy niemal wszystkich obszarów sprawozdawczości spółek. Z zadanych pytań dość łatwo można przewidzieć, jakie są planowane kierunki zmian. Odpowiedzi, które nadeślą wszyscy uczestnicy rynku, mogą jeszcze wpłynąć na przyszłe regulacje. Ważne, żeby głos Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych nie był jedynym (jak to zwykle bywa w przypadku unijnych konsultacji), który dotrze z Polski.
Jakich zmian możemy się spodziewać, gdy rozważane przez Komisję zmiany wejdą w życie w najbliższych latach? Po pierwsze, dalszego przenoszenia kompetencji w określaniu tego, co i jak raportować, na poziom Unii kosztem decyzyjności krajów członkowskich. To z kolei wiąże się z ujednoliceniem wymogów sprawozdawczych bez brania pod uwagę specyfiki poszczególnych rynków, co może byłoby ułatwieniem dla największych przedsiębiorstw ponadnarodowych, ale utrudniłoby życie setkom tysięcy średnich i mniejszych spółek, a przypomnijmy, że polscy emitenci właśnie do takich należą.
Po drugie, UE uzyska możliwość modyfikacji poszczególnych MSSF przed ich dopuszczeniem do stosowania na terenie Unii, a nawet – taka koncepcja też została zaproponowana – możliwość stworzenia własnego zestawu Europejskich Standardów Sprawozdawczości Finansowej. Na pewno ESSF mogłyby lepiej uwzględniać specyfikę europejskich emitentów niż uznane globalnie MSSF. Czy jednak spółkom łatwiej byłoby się poruszać w ramach nowych standardów? Trudno to określić, nie wiedząc, czym miałyby się one różnić od obecnie stosowanych.
Po trzecie, zawartość raportów okresowych zostanie wzbogacona o znacznie szersze i bogatsze informacje na temat strategii spółek, ich modelu biznesowego i procesu tworzenia wartości. Bardziej szczegółowo będą opisywane wartości niematerialne i prawne, także te, które dziś nie pojawiają się w bilansie spółki. Rozbudowana zostanie analiza i prezentacja ryzyk oraz rachunek przepływów pieniężnych. Sprawozdania finansowe mogą zostać też wzbogacone o obowiązek publikowania określonego zestawu tzw. alternative performance measures, takich jak EBITDA, CAPEX lub backlog. Są to niestandardowe wskaźniki, a zatem zanim zostaną wprowadzone jako obowiązkowe, konieczne będzie stworzenie odpowiednich standardów ujednolicających sposób ich liczenia. Zmiany dotkną także poziomów ujawnień struktury akcjonariatu spółek.