Mało kto zaprzeczy stwierdzeniu, że podstawową wartością – będącą fundamentem rynku kapitałowego – jest przejrzystość funkcjonowania występujących na nim emitentów. Pozostaje ona warunkiem budowania wśród inwestorów zaufania do rynku zorganizowanego oraz kreuje po stronie spółek zdolność do (tańszego) pozyskiwania kapitału niezbędnego do dalszego rozwoju. Pomimo występowania regulacji prawnych kształtujących szczególny reżim informacyjny podmiotów uczestniczących w obrocie publicznym otwartość komunikacyjna każdego z nich do pewnego stopnia zależy od... chęci do otwartości (zarządów) emitentów.
Prawo do informacji realizowane przez akcjonariuszy w związku z walnym zgromadzeniem emitenta może stanowić próbę pogłębiania lub kształtowania odpowiedniego poziomu transparentności. Gdyby w niektórych spółkach posiadacze udziałowych papierów wartościowych przejawiali zawczasu większą dociekliwość oraz w porę skutecznie zadali zarządom odpowiednie pytania, to potencjalnie udałoby się uniknąć skandali, które dziś atakują pogrubioną czcionką z pierwszych stron gazet. Na tym tle ostatni sezon zwyczajnych walnych zgromadzeń spółek publicznych dostarcza kilku nowych refleksji.
Prawo do informacji poza walnym zgromadzeniem...
Uprawnienie do pozyskiwania informacji dotyczących konkretnej spółki przez jej akcjonariuszy zostało przez ustawodawcę ukształtowane dość skromnie. W szczególności brak normy konstytuującej po stronie zarządu emitenta obowiązek ujawnienia określonych wiadomości odnoszących się do jego funkcjonowania w przypadku złożenia odpowiedniego wniosku przez akcjonariusza poza obradami walnego zgromadzenia. Uczynienie zadość takiej prośbie w istocie zależy od arbitralnej woli członków wspomnianego organu wykonawczego spółki.
... oraz w trakcie obrad
Rzecz ma się inaczej w przypadku pytań zadawanych podczas obrad walnego zgromadzenia. Jeżeli bowiem jest to uzasadnione dla oceny spraw objętych agendą tego wydarzenia, to zarząd co do zasady obowiązany jest do udzielenia akcjonariuszowi na jego żądanie konkretnych informacji w zakresie dotyczącym spółki. Z istoty zastosowanej konstrukcji wynika, że odpowiedzi zawierające wnioskowane wyjaśnienia powinny zostać przedstawione bezpośrednio w czasie omawianego spotkania współwłaścicieli emitenta.
Zasługuje na aprobatę praktyka, wedle której po wyartykułowaniu przez akcjonariuszy wszelkich wniosków przewodniczący zgromadzenia zarządza rozsądnej długości przerwę techniczną służącą przygotowaniu przez zarząd emitenta (samodzielnie lub we współpracy z obecnymi członkami rady nadzorczej czy przedstawicielami firmy audytorskiej) możliwie wyczerpujących oraz precyzyjnych informacji korespondujących z zagadnieniami podnoszonymi w trakcie obrad. Wyjątkowo natomiast, czyli wówczas, gdy przemawiają za tym konkretne ważne powody, zarząd może udzielić żądanych informacji poza walnym zgromadzeniem, w terminie nieprzekraczającym dwóch tygodni. Obyczajem ocenianym zaś jednoznacznie negatywnie powinno być uciekanie przed koniecznością odpowiadania na pytania akcjonariuszy formułowane w trakcie walnego zgromadzenia poprzez przesadnie zawężające odczytywanie przez zarząd spraw przewidzianych w agendzie spotkania, podług logiki: skoro rozpatrywana ma być kwestia udzielenia określonej osobie absolutorium związanego z pełnieniem funkcji członka zarządu w spółce X, to wykluczone jest pytanie tego dżentelmena o wpływ na spółkę X jego relacji biznesowych z podmiotem konkurencyjnym Y – wszak to niezależny podmiot trzeci...