Indeksy smart beta i odwzorowujące je fundusze w ostatnich latach szturmem zdobywają światowe rynki kapitałowe. Zgodnie z założeniami wskaźniki te grupują spółki według ściśle określonych reguł, zaś ich stopa zwrotu powinna prowadzić do uzyskania wyższej niż przeciętna dla danego rynku. Najpopularniejsze wśród nich są indeksy, do których spółki są kwalifikowane na podstawie oceny parametrów rynkowych takich jak zmienność kursu czy spread lub na podstawie analizy wskaźników finansowych: ROE, PER czy PBV. Cały czas jednak trwają poszukiwania nowych kryteriów budowy indeksów smart beta.
Ciekawą koncepcję w tym zakresie zaproponował Robert Neztly. Swoje pierwsze doświadczenie związane z zarządzaniem zdobywał on w kalifornijskim funduszu Wells Fargo, gdzie odpowiadał za prywatne portfele klientów. W 2011 r. uruchomił własny fundusz Christian Wealth Management, który w 2015 r. został przekształcony w fundusz Inspire Investing. Koncepcję swojego funduszu przedstawił podczas niedawnej wizyty w Londynie. Dla Neztlyego ważnym elementem zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym zawsze była Biblia. Starał się jej przekaz uwzględniać w kontaktach z ludźmi, ale trudno było mu wprowadzać te zasady w pracy zawodowej. Kluczowym momentem było dla niego uświadomienie sobie, że jego portfel inwestycyjny zawiera podmioty, które czerpią korzyści ze sprzedaży nieetycznych produktów, a on dzięki przychodom osiąganym przez te firmy zarabia pieniądze. Neztly powiedział, że podczas rozmowy z żoną, wspólnej modlitwy, uświadomił sobie, że jeżeli chce żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, musi zmienić swoje życie, czego wyrazem było uruchomienie własnego funduszu inwestycyjnego.
Pierwsze kroki były trudne. Christian Wealth Management powstał jako projekt 60 doradców, których intencją było zbudowanie funduszu inwestującego z perspektywy Biblii. Inwestowanie nie różniło się wówczas od funduszy aktywnych. Neztly próbował nawiązać współpracę z firmami inwestycyjnymi, ale jego oferta nie spotkała się z zainteresowaniem. To wreszcie doprowadziło do decyzji o uruchomieniu własnego funduszu Inspire Investing. Podmiot ten w marcu ubiegłego roku wprowadził do obrotu w Nowym Jorku cztery fundusze ETF: globalny, blue chips, spółki średnie oraz obligacje korporacyjne. Obecnie Inspire Investing zatrudnia 12 menedżerów i posiada w zarządzaniu aktywa na poziomie 250 mln dol.
Z obserwacji Neztlyego wynika, że jego ofertą są zainteresowani inwestorzy z takich krajów jak Wielka Brytania, Korea Południowa, Australia i Zambia. Również wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2016 r. pokazały wzrost liczby osób o poglądach konserwatywnych, dla których Biblia stanowi ważny element życia. Tym samym nowy fundusz jest dla nich doskonałym miejscem do lokowania swoich oszczędności.
Obecnie w skład portfeli poszczególnych funduszy wchodzą akcje blisko połowy spółek z indeksu S&P 500. Zgodnie z przyjętą polityką inwestycyjną wykluczone są podmioty działające w takich branżach jak produkcja tytoniu, alkoholu czy hazard, jak również związane ze środowiskiem LGBT lub łamiące prawa człowieka. Oznacza to, że fundusze nie inwestuje m.in. w akcje Facebooka, Apple'a, Amazona i Google'a. Wykluczenie FANG z portfela funduszu Neztlyego ma niestety negatywne przełożenie na jego stopy zwrotu. W 2018 r. fundusze blue chips i obligacji straciły po 4 proc., zaś fundusz globalny spadł o blisko 9 proc. Te wyniki nie załamują zarządzającego. Jego zdaniem ważniejsze jest życie w zgodzie z własnym przekonaniami i inwestowanie bazujące na wartościach biblijnych niż oddzielanie życia osobistego od zawodowego.