W trwającej od ponad roku wojnie celnej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, poza surowcami wykorzystywanymi w przemyśle ciężkim, wyroby medyczne są jedną z najbardziej wrażliwych kategorii produktów, którą dotykają podwyżki ceł.
Na początku roku Donald Trump na pierwotnej liście produktów podlegających podwyższeniu taryf umieścił sprzęt medyczny, którego roczna wartość importu wynosiła ok. 2,8 mld dolarów. Ostatecznie United States Trade Representative opublikowało listę zawierającą produkty medyczne o wartości 836 mln dolarów, natomiast rząd chiński odpowiedział własnymi cłami.
Głównym założeniem administracji amerykańskiego prezydenta było wzmocnienie krajowej gospodarki i uniezależnienie się od konkurencyjnych towarów wytwarzanych w Państwie Środka. Założenie jest zasadne w przypadku produkowanych na masową skalę prostych wyrobów, komponentów czy surowców. Wojna celna może okazać się mieczem obosiecznym, a nawet mocniej uderzyć w amerykański przemysł medyczny, szczególnie w firmy posiadające istotną część łańcucha dostaw w Chinach. Oprócz ceł na gotowe produkty, podwyżki zostały wprowadzone na surowce, takie jak stal czy aluminium, szeroko używane do produkcji urządzeń medycznych. Warto przypomnieć, że wśród 20 największych firm medycznych na świecie, aż 11 wywodzi się z USA, a 80 proc. wartości całego rynku sprzętu medycznego stanowiły USA, Europa i Japonia. W obliczu nasyconego rynku w krajach rozwiniętych to Chiny i inne kraje BRICS są interesujące pod względem potencjalnego rozwoju biznesu. Sama wartość chińskiego rynku przekroczyła w 2016 r. 50 mld USD, a obroty chińskich firm produkujących sprzęt medyczny wyniosły ponad 35 mld USD.
Jak to wpłynie na rynek wyrobów medycznych w Polsce? W przypadku produktów prostych, które są już objęte podwyższonymi cłami może to spowodować obniżki cen. Ciekawa sytuacja jest w przypadku rękawic medycznych. Firmy chińskie dopiero od niedawna zaczęły konkurować ze światowymi potentatami z Malezji i Tajlandii, głównie ceną, dynamicznie rozpychając się na amerykańskim rynku. Szybki wzrost sprzedaży w USA zainspirował chińskich producentów do zwiększenia skali produkcji, licząc na dalsze wzrost udziałów w rynku. W przypadku wzrostu ceł z 10 do 25 proc. eksport rękawic do USA stanie się całkowicie nieopłacalny. Brak chińskich graczy spowoduje powrót utraconej części rynku do największych producentów z Malezji, a fabryki chińskie będą chciały „zutylizować" nadwyżki produkcyjne w Europie, prowadząc do obniżki cen.
Polscy producenci sprzętu medycznego coraz bardziej rozpychają się na światowym rynku, a marka Made in Poland znajduje coraz większe uznanie. Istotną barierę wejścia stanowią dość skomplikowane i kosztochłonne procesy rejestracji. W tym przypadku bardzo ważne byłoby współdziałanie i wsparcie przedsiębiorców przez agendy państwowe, takie jak Polska Agencja Inwestycji i Handlu, czy kanały dyplomatyczne. Podobnie jak w przypadku firm z Niemiec czy Wielkiej Brytanii, które są wspierane przez rodzime instytucje gospodarcze.