Czas wybierania cenionych wisienek

Najbliższe tygodnie i miesiące będą dla zasobnych w gotówkę spółek technologicznych okresem, w którym będą się one starały przejąć najatrakcyjniejsze startupy. Pierwsze jaskółki już są: Intel za 900 mln dolarów kupił izraelski Moovit.

Publikacja: 25.05.2020 05:00

Tomasz Świderek, publicysta ekonomiczny

Tomasz Świderek, publicysta ekonomiczny

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Przejmowanie startupów jest częścią życia spółek technologicznych. Robią to systematycznie, czasami przepłacając, by wraz z zakupem stać się właścicielem jakiegoś szczególnie ciekawego rozwiązania albo po prostu by pozbyć się potencjalnie niebezpiecznego konkurenta. Zdarza się, że do przejęcia startupu dochodzi tuż przed zaplanowanym przez niego giełdowym debiutem.

Od kilku lat niektóre firmy technologiczne poprzez własne korporacyjne fundusze venture capital uczestniczą w finansowaniu startupów, co pozwala im z bliska obserwować, co dzieje się w tych firmach i – o ile nadarzy się okazja – przechwycić perełkę albo zacząć z nią ściśle współpracować, by wykorzystać nowatorskie rozwiązania.

Wszelkie kryzysy dla zasobnych w gotówkę firm są okazją do zakupów. Dość powszechną cechą startupów jest bowiem to, że bez regularnych rund finansowania – zwykle odbywają się co 12–24 miesiące – nie są w stanie przetrwać do chwili, gdy zaczną zarabiać na siebie. Kryzysy – takie jak ten, który wywołała pandemia – powodują, że menedżerowie funduszy venture capital zaostrzają kryteria udostępniania finansowania, a co za tym idzie, rynek zaczyna się zamykać. W pierwszej kolejności cierpią na tym spółki w najwcześniejszej fazie rozwoju, ale zdarza się, że startupy z pozoru dojrzałe, które pieniędzy potrzebują na rozszerzenie działalności, przekonują się, że dziś nie są atrakcyjne, bo rynek, na którym działają, przestał być obiecujący.

O tym, jak trudno startupom znaleźć nowe pieniądze w kryzysie, przekonał się Booksy, który w marcu dowiedział się – jak mówił współzałożyciel firmy i jej prezes Stefan Batory – że rozmowy o kolejnej rundzie finansowania nie będą kontynuowane i spółka, która w poprzednich rundach pozyskała niemal 50 mln dolarów, musi sobie radzić sama.

Z danych zebranych na przełomie marca i kwietnia przez firmę badawczą Startup Genome wynika, że przypadek Booksy nie był odosobniony. Pieniądze od inwestorów dostał zaledwie co piąty startup, który wcześniej uzgodnił warunki nowej rundy finansowania. Z tych samych badań ankietowych przeprowadzonych z udziałem ponad tysiąca startupów z ponad 50 krajów wynika, że po wybuchu pandemii inwestorzy przerywali rozmowy – czasami nieelegancko, bo nie można było nawiązać z nimi kontaktu – albo je spowalniali.

Moovit całkiem nieźle wpisywał się w model startupu do przejęcia. Ma ciekawą technologię, którą Intel, a dokładniej przejęta przez niego w 2017 r. za 15 mld dolarów izraelska firma Mobileye, już wykorzystuje. Poza tym jeszcze przed pandemią zaczął poszukiwać nowych pieniędzy, by w następnym kroku zadebiutować na giełdzie. I jakby tego było mało, Intel – poprzez Intel Capital - był jego współwłaścicielem.

Dla komentatorów synergie między Moovitem a Mobileyem są oczywiste, zaś samo przejęcie uprawdopodobnia to, że już za rok Mobileye wprowadzi na rynek autonomiczne taksówki.

Trzy tygodnie przed tym, jak Intel ogłosił przejęcie Moovitu, amerykański telekom Verizon ogłosił, że kupuje specjalizujący się w wideokonferencjach Blue Jeans Network, rywala Zoom Video Communications oraz takich rozwiązań jak Teams firmy Microsoft czy platformy Webex Cisco. Spółkę kupiono za mniej niż 500 mln dolarów. Jej rozwiązania zostaną włączone do portfolio usług telekomu dla biznesu i mają być „głęboko zintegrowane" z usługami w technologii 5G.

Wspomniany już Zoom i Microsoft też nie zasypiali gruszek w popiele.

Zoom, który boryka się z problemami związanymi z bezpieczeństwem usług, kupił istniejący od 2014 r. startup Keybase specjalizujący się w szyfrowaniu połączeń i przekazywanych danych. Ile warta była transakcja, tego nie ujawniono. Współwłaścicielami Keybase były fundusze VC zarządzane przez Andreessen Horiwitz i Corazon Capital, które w spółkę zainwestowały niespełna 11 mln dolarów.

Z kolei Microsoft poważnie przymierza się do kupienia za 165 mln dolarów izraelskiej spółki CyberX. Ten startup zajmuje się bezpieczeństwem internetu rzeczy. Microsoft jest klientem CyberX i stosuje jego rozwiązania w usługach bezpieczeństwa i ochrony oferowanych przez będącą kopalnią zysków i motorem wzrostu przychodów chmurę obliczeniową Azure.

Biorąc pod uwagę cykle podejmowania decyzji i negocjowania przejęć, można być pewnym, że jeszcze przed końcem półrocza całkiem spore grono startupów trafi w ręce firm, które z nimi współpracują.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie