Sytuację, tradycyjnie już, uspokoiły banki centralne, rozpoczynając zapowiedziane już programy, jak miało to miejsce w przypadku Fedu, czy zwiększając skalę interwencji, jak zrobił to EBC. Co symptomatyczne, dane o postępach walki z pandemią, wcale nie tak optymistyczne jak mogło się parę tygodni temu wydawać, ponownie zeszły na dalszy plan. Być może nawet w przypadku ewentualnej drugiej fali pandemii nikt już nie wycenia ponownego zamknięcia gospodarki, gdyż z dużym prawdopodobieństwem żadnego kraju, wliczając Stany Zjednoczone, na to technicznie nie stać.

Nieco inaczej wyglądała sytuacja na krajowym rynku. Co prawda WIG20 udało się podnieść do okolic 1800, ale na oddalenie się od tej bariery jak na razie brakuje inwestorom sił. Po drodze wysoką zmienność można było obserwować w przypadku spółek energetycznych, które najpierw dotknęła wyprzedaż po wcześniejszych dynamicznych wzrostach spowodowanych planami wydzielenia aktywów węglowych. Rozpoczęcie fazy projektowej tego założenia ponownie przywróciło notowania tych spółek do życia. Pod koniec ubiegłego tygodnia wzrosty spowolniła również informacja o przesunięciu premiery gry „Cyberpunk" sygnowanej przez CD Project. Inwestorzy zareagowali stosunkowo łagodnie, biorąc pod uwagę wcześniejsze reakcje na podobne doniesienia, ale waga spółki w indeksie spowolniła wzrosty całego WIG20. Dużo ciekawiej wyglądała sytuacja małych spółek, które po chwilowej zadyszce powróciły na ścieżkę wzrostów. Spółki te wspierane są doniesieniami o podniesieniu pocovidowych prognoz gospodarczych oraz brakiem ekspozycji na inwestorów zagranicznych.

W najbliższym czasie królować będą dane makro. Kluczowe będą wtorkowe wstępne odczyty PMI. Prognozy wskazują na postępującą poprawę parametrów gospodarczych, każde przekroczenie tych prognoz może zostać z entuzjazmem przyjęte przez rynki. Reszta tygodnia powinna być już spokojniejsza, zachowanie rynków kształtować będą doniesienia o postępach walki z pandemią. Przy założeniu kontynuacji wzrostów, indeksy bazowe ponownie zbliżą się do swoich krytycznych poziomów. Podstawowe pytanie, czy wystarczy inwestorom sił, by pójść wyżej.

Kamil Hajdamowicz, Vienna Life