Panele (słoneczne) na parkiecie

Twórcy indeksu wskazują, że fotowoltaika to kolejny kamień milowy w historii rozwoju technologii. Obecnie rynek ten wyceniany jest na prawie 800 miliardów dolarów, a do 2026 roku ma osiągnąć wartość 1,2 biliona dolarów

Publikacja: 28.07.2021 05:00

dr Tomasz Wiśniewski, wicedyrektor działu produktów informacyjnych i wskaźników, GPW

dr Tomasz Wiśniewski, wicedyrektor działu produktów informacyjnych i wskaźników, GPW

Foto: materiały prasowe

Fotowoltaika w ostatnim okresie stała się obiektem pożądania zarówno wśród klientów zainteresowanych budową własnych farm energii, jak i wśród inwestorów zainteresowanych spółkami, które specjalizują się w działalności związanej ze świadczeniem usług w tym zakresie.

Zjawisko to polega na przetwarzaniu światła słonecznego na prąd za pomocą materiałów półprzewodnikowych. Odbywa się to przy wykorzystaniu procesu fizyczno-chemicznego prowadzącego do efektu fotowoltaicznego. Już w 1839 r. Alexandre-Edmond Becquerel przeprowadził eksperyment, w trakcie którego udało mu się wytworzyć napięcie elektryczne poprzez naświetlanie jednej z dwóch elektrod zanurzonych w elektrolicie. W 1905 r. Albert Einstein w swojej pracy naukowej opisał naturę światła i efekt fotowoltaiczny, wykazując, że światło jest strumieniem fotonów, a każdy z nich zawiera kwant energii. Natomiast 13 lat później polski chemik i metaloznawca Jan Czochralski opracował nowatorską metodę pozyskiwania monokryształów krzemu. Jednak dopiero w 1954 r. powstał pierwszy moduł fotowoltaiczny, którego sprawność wynosiła zaledwie 6 proc. i który służył do zasilania małej zabawki i radia. Dynamiczny rozwój produkcji modułów i farm fotowoltaicznych nastąpił na początku XXI wieku, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Europie. Do produkcji paneli fotowoltaicznych najczęściej wykorzystuje się obecnie pojedyncze kryształki krzemu, co pozwala na osiąganie największej wydajności między 15 a 25 proc.

Obecnie panele fotowoltaiki znajdują się w produktach codziennego użytku, od smartfonów, telewizorów, drukarek laserowych, oświetlenia LED, po bardziej zaawansowane aplikacje, takie jak diagnostyka medyczna i systemy bezpieczeństwa. Firmy działające w tych sektorach wymagają technologii fotonicznej jako kluczowego aspektu ich funkcjonalności.

To wszystko doprowadziło do uruchomienia przez jeden z podmiotów obliczających wskaźniki nowego indeksu – Photonics Index – który reprezentuje firmy uzyskujące większość swoich przychodów z działalności produkcyjnej fotoniki. Kwalifikacja spółek do indeksu opiera się na rekomendacjach Europejskiego Konsorcjum Przemysłu Fotonicznego (EPIC) – organizacji, która śledzi branżę fotoniczną w skali globalnej.

Twórcy indeksu wskazują, że fotowoltaika to kolejny kamień milowy w historii rozwoju technologii. Obecnie rynek ten wyceniany jest na prawie 800 mld dol., a do 2026 r. ma osiągnąć 1,2 bln dol. Za nowym trendem przemawiają też przyszłe zmiany regulacyjne. Zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej od 2020 r. udział produkcji energii odnawialnej w pełnym bilansie energetycznym powinien wynieść 15 proc. Ponadto fotowoltaice została nadana ważna funkcja w polityce energetycznej do 2040 r. w zakresie wypełnienia unijnych celów związanych z udziałem OZE w zużyciu energii, jak również włączenie do krajowego systemu energetycznego elektrowni fotowoltaicznych.

W skład nowego indeksu wchodzą akcje 55 spółek. Pierwsza wartość indeksu została określona na poziomie 1000 punktów i została ustalona według stanu na koniec 2014 r. Od tamtej pory wskaźnik ten wzrósł do 3500 punktów, a od marca ubiegłego roku stopa zwrotu indeksu wyniosła ponad 100 proc. Ponad 35 proc. portfela indeksu to spółki amerykańskie. Na kolejnych miejscach z udziałem na poziomie 28 i 12 proc. znajdują się firmy z Japonii i Holandii. Największa spółka w indeksie to holenderski ASML oraz podmioty japońskie: Keyence i Hoya. W sumie trzy największe spółki odpowiadają za prawie 30 proc. portfela indeksu.

Obecny rozwój rynku fotowoltaiki, potrzeby zgłaszane przez klientów na usługi pozyskiwania alternatywnej energii oraz inwestorów zainteresowanych lokowaniem kapitału w firmy z tej branży wyraźnie wskazują, że panele słoneczne ugruntują swoją obecność na parkietach giełd w Europie i na całym świecie.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów