Przebadaliśmy 325 inwestorów z całego świata zajmujących się głównie inwestycjami długoterminowymi. Zdecydowana większość stawia na zaangażowanie w realizację celów ESG. Jednak wielu z nich wskazało również, że jakość informacji dostępnych przy ocenie wskaźników ESG jest zdecydowanie zbyt niska.
Zbliżająca się dekarbonizacja światowej gospodarki została podkreślona podczas ostatniej konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow. Będzie ona wymagała daleko idących kompromisów gospodarczych, będących wyzwaniem dla państw, zwłaszcza Polski i naszych firm. Deklaracje te w najbliższych kwartałach dodatkowo wzmocnią nowe podejście inwestycyjne czołowych największych funduszy i inwestorów prywatnych ze świata. A tym samym echo ich decyzji pojawi się także na warszawskim parkiecie.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez PwC wśród 350 globalnych inwestorów (głównie z branży private equity) – już przed COP26 w Glasgow – duzi gracze zaczęli przykładać coraz większą wagę do ryzyk i szans powiązanych z ESG i są już gotowi do podjęcia konkretnych działań. Niemal 80 proc. badanych stwierdziło, że ESG było istotnym czynnikiem w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, prawie 70 proc. stwierdziło, że czynniki te powinny być uwzględnione w celach związanych z wynagrodzeniami kadry kierowniczej, zaś około 50 proc. wprost wyraziło chęć wycofania się ze współpracy z przedsiębiorstwami, które nie podjęły wystarczających działań w kwestiach ESG.
Jednak jak wynika z analizy Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, podmioty w Polsce wciąż mają kłopoty z raportowaniem niefinansowym. W ubiegłym roku dane niefinansowe za 2019 r. opublikowało 151 dużych spółek z naszego rodzimego parkietu, jednocześnie ponad połowa z nich nie sporządziła raportów zgodnie z uznanymi standardami. Wciąż największym problemem w raportowaniu ESG może być brak wypracowanych standardów i jednolitej metodologii. Nie ma znaczenia, jakie reguły będą stosowały spółki objęte obowiązkiem raportowania ESG, czy to będą zasady międzynarodowe, unijne, krajowe czy nawet własne – tu panuje pełna dowolność. Spodziewamy się, że to niebawem będzie ulegać unifikacji.
Na razie jak wynika z naszego raportu „ESG – miecz Damoklesa czy szansa na strategiczną zmianę?", 35 proc. polskich emitentów stosuje międzynarodowy standard GRI, 20 proc. własne zasady, 15 proc. Standard Informacji Niefinansowej, a 10 proc. wytyczne Komisji Europejskiej z 2017 r. Brak wypracowanych standardów, po pierwsze, utrudnia dyrektorom finansowym (CFO) opracowywanie takich raportów, po drugie, uniemożliwia ich porównywanie, przez co siłą rzeczy maleje ich użyteczność z punktu widzenia inwestorów. Kolejną trudność stanowi fakt, że w przeciwieństwie do finansowych wyników spółek, dane niefinansowe nie podlegają żadnej rzetelnej, ustandaryzowanej weryfikacji.