Senacka komisja gospodarki przyjęła we wtorek poprawkę do ustawy o ochronie odbiorców energii, ograniczającą grono płatników składki solidarnościowej od ekstra zysków z produkcji węgla i koksu w 2022 r. do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Owe nowe - i właśnie modyfikowane - przepisy przyjęte przez Sejm wprowadzają składkę solidarnościową od nadzwyczajnych zysków uzyskanych w 2022 r. dla podmiotów, które zajmują się wydobyciem, wytwarzaniem lub obrotem węglem. Pieniądze zostaną przeznaczone na finansowanie kosztów zamrożenia cen prądu.
Zgodnie z poprawką komisji senackiej, składkę solidarnościową mają zapłacić jedynie spółki zatrudniające ponad 3 tys. pracowników. Co oznaczałoby, że zapłaci ją jedynie Jastrzębska Spółka Węglowa. Zwolnione natomiast miałyby być cztery inne podmioty - w tym Koksownia Częstochowa Nowa, należąca do prywatnej Grupy Zarmen, oraz koksownia Victoria w Wałbrzychu, należąca do państwowego TF Silesia.
Co ciekawe, poprawka ta uzyskała poparcie rządu, a zgłosiła ją przewodnicząca senackiej komisji gospodarki Maria Koc (PiS), w uzgodnieniu z Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Aprobatę wyraził obecny na stali wiceminister tego resortu Piotr Dziadzio. Może to sugerować, że Sejm, które będzie rozpatrywał poprawkę, ostatecznie ją przyjmie. Koc argumentowała, że dwie z pięciu firm są w trudnej sytuacji finansowej - mimo dobrego 2022 r.
Z grona giełdowych spółek, które opłata ta może potencjalnie objąć, JSW traciła 0,5 proc., a Bumech zyskiwał w środę 26 lipca o godz. 11 w blisko 8 proc. Już wcześniej było wiadomo, że opłaty nie będzie płacić Bogdanka, której zysk - przez problemy geologiczne - nie przekraczał poziomu ustalonego w projekcie. JSW może zapłacić ok. 2 mld zł takiego podatku, choć spółka liczy, że może to być między 1,5 a 2 mld zł. Bumech zaś miał zapłacić ok. 150 mln zł. Spółka mocno protestowała, podkreślając, że zyski ze sprzedaży węgla w 2022 r. trafiały na inwestycje, które przez lata były zaniechane.