Ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii z dostawą na 2023 r. przekroczyły symboliczny próg 1000 zł za MWh. Czy to jeszcze rynek, czy już manipulacja?
Jest zdecydowanie zbyt wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Możemy jednak szukać odpowiedzi w zachowaniu samego rynku i jego składowych. Naszym zadaniem jest analiza i poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy poziom cen można wytłumaczyć fundamentami działania rynku. Jeśli pojawiają się co do tego wątpliwości, to działamy zgodnie z regulacjami REMIT. To zbiór przepisów prawa wprowadzony unijnym rozporządzeniem, zakładający zakaz manipulacji bądź usiłowania manipulacji oraz zakaz wykorzystania informacji wewnętrznej niezgodnie z prawem.
Taka weryfikacja prowadzona przez regulatora bazuje nie tylko na analizie rynku, ale przede wszystkim na analizie konkretnych przedsiębiorców i ich rynkowych zachowań. Badamy, czy sposób zachowania firm bądź grupy firm – czyli to, w jaki sposób składają oferty i zawierają transakcje – nie narusza zakazów wymienionych w prawie.
Czy uczestnicy rynku pytają URE o to, co dzieje się na rynku?
Urząd Regulacji Energetyki w sposób ciągły analizuje sytuację i to, co dzieje się na rynku. Niezależnie jednak do URE wpłynęło co najmniej kilka wniosków o zbadanie podstaw tak wysokich i gwałtownych zwyżek cen. Rozpoczęliśmy w związku z tym pogłębione badanie sytuacji na rynku energii.