Polska jest częściowo gotowa na plany UE

Nowa unijna strategia odchodzenia od paliw kopalnych powinna być dobrym początkiem, aby przemyśleć obecną strategię energetyczną kraju. O ile w sektorze gazu Polska idzie zgodnie z wytycznymi Brukseli, o tyle w przypadku węgla pojawiają się pierwsze wątpliwości.

Publikacja: 21.03.2022 12:58

Plan Komisji Europejskiej – strategia REPowerEU – pozwoli zmniejszyć zapotrzebowanie na rosyjski gaz

Plan Komisji Europejskiej – strategia REPowerEU – pozwoli zmniejszyć zapotrzebowanie na rosyjski gaz o dwie trzecie do końca roku. Główną rolę odegra LNG.

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie, radosław drożdżewski radosław drożdżewski

W następstwie dokonanej przez Rosję inwazji na Ukrainę Unia Europejska podjęła inicjatywę zmierzającą w stronę szybkiej transformacji i zielonej energetyki. UE importuje 90 proc. zużywanego przez siebie gazu, a Rosja dostarcza ponad 40 proc. gazu łącznie zużywanego w UE. Ponadto 27 proc. importowanej ropy naftowej i 46 proc. importowanego węgla pochodzi z Rosji. Bruksela chce zerwać z tymi liczbami, bardziej się dywersyfikując, ale i szybciej odchodząc od paliw kopalnych w ogóle. Założenia zostały ujęte w unijnej strategii REPowerEU, którą przyjęto na początku marca.

PGNiG wyprzedza strategię UE

Już w styczniu znacząco wzrosły dostawy skroplonego gazu do Europy. Tylko z USA dostarczono ponad połowę całego importu LNG do Europy. Możliwości są znacznie większe. UE mogłaby każdego roku importować o 50 mld m sześć. LNG więcej. – Dywersyfikacja źródeł importu rurociągami mogłaby umożliwić ograniczenie importu gazu z Rosji o dodatkowych 10 mld m sześc. rocznie – czytamy w unijnym dokumencie. Zapotrzebowanie UE na rosyjski gaz może się zmniejszyć nawet o dwie trzecie do końca 2022 r. Zdaniem prof. Konrada Świrskiego z Politechniki Warszawskiej istnieje możliwość szybkiej redukcji zależności od gazu rosyjskiego. Wskazał on, że ze 150 mld m sześc. importowanych rocznie z tego kierunku UE może zmniejszyć udział maksymalnie do 40–50 mld m sześc. w ciągu roku. – I taki plan jest obecnie podstawą strategii UE wobec rosyjskiej wojny. To i tak ekstremalnie szybko, a docelowo może oznaczać całkowite zaprzestanie importu surowców z Rosji w perspektywie dwóch–trzech lat – uważa Świrski. KE przedstawi także do kwietnia wniosek ustawodawczy, którego celem będzie zapewnienie co roku odpowiedniego poziomu zapasów gazu. We wniosku znajdzie się wymóg, aby do 1 października każdego roku istniejące w UE magazyny były wypełnione w co najmniej 90 proc. ich pojemności. Przed obecnym sezonem grzewczym wchodziliśmy jako UE magazynami gazu na poziomie 75 proc.

Jak w tym kontekście wygląda sytuacja Polski? Na początku marca zakończył się pierwszy etap rozbudowy terminala LNG w Świnoujściu. W gazoporcie w Świnoujściu zamontowano dwa dodatkowe regazyfikatory. Terminal może teraz przeładowywać ponad 6 mld m sześc. gazu, a dotychczas mógł regazyfikować 5 mld m sześc. To dodatkowa możliwość przesyłu LNG dla PGNiG. Czy PGNiG będzie zwiększać dostawy? Spółka tłumaczy, że dostępność ładunków jest w dużym stopniu warunkowana popytem na rynku azjatyckim oraz wielkością popytu w Europie związaną z poziomem przepływów z Rosji. Wzrost zainteresowania LNG jest silnym impulsem do zwiększenia mocy skraplających. W ostatnim czasie podpisano kolejne kontrakty długoterminowe, w tym przez Venture Global Plaquemines, skąd PGNiG będzie odbierało 4 mln ton rocznie i nad obsługą już zamówionego wolumenu spółka będzie się koncentrować. PGNiG podkreśla, że już wcześniej zintensyfikowało dostawy LNG. W marcu odbierze rekordową liczbę dostaw LNG – pięć, o łącznym wolumenie ponad 400 mln m sześć. po regazyfikacji, z czego cztery to dostawy spot.

Tempo dekarbonizacji

W dokumencie UE przewidziano także podwojenie zdolności UE w zakresie energii fotowoltaicznej i wiatrowej do 2025 r. i jej potrojenie do 2030 r., co pozwoli zaoszczędzić 170 mld m sześc. gazu rocznie do 2030 r. Tu pojawia się wątpliwość w związku ze stanowiskiem polskich władz. Przedstawiciele resortu środowiska i klimatu sygnalizowali, że nie jest wykluczone, że w obliczu szybkiej ścieżki odejścia od paliw kopalnych dłużej będziemy musieli opierać się na krajowych elektrowniach węglowych. W podobnym tonie wypowiadają się prezesi państwowych koncernów. – Inwazja Rosji na Ukrainę stanowi dobry asumpt do przemyślenia polityk krajów członkowskich odnośnie do odchodzenia od energetyki jądrowej. Jednocześnie wydaje się, że powinno nastąpić złagodzenie ostrego kierunku na całkowitą eliminację węgla w miksie energetycznym – ocenia dla „Parkietu" wiceprezes Grupy Tauron Jerzy Topolski.

GG Parkiet

Zdaniem ekspertów jest to wątpliwa perspektywa. – Zahamowanie trwałej tendencji spadkowej generacji jednostek węglowych ma więc charakter przejściowy i dotyczyć będzie dwóch lub trzech przyszłych sezonów zimowych, następnie proces odchodzenia od węgla powinien gwałtownie przyspieszyć – przypomina Kamil Moskwik, analityk Instytutu Jagiellońskiego.

Nieco inną perspektywę, bliższą Tauronowi, nakreślił prof. Konrad Świrski. Biorąc pod uwagę unijną strategię REPowerEU, widać wyraźnie, że rola gazu może być redukowana kosztem dłuższej żywotności węgla i prawdopodobnie większej roli atomu. – Unijne strategie zaczynają podążać w stronę dopuszczenia (dotychczas niemożliwego) wydłużania pracy elektrowni węglowych. Gaz może utracić swoją rolę paliwa przejściowego – szczególnie dla takich krajów jak Polska. Zaraz po zakończeniu pracy elektrowni węglowych możemy (a nawet musimy) od razu przejść na OZE. Polskie plany nie przewidują zaś takiego scenariusza – wskazał prof. Świrski. Podkreślił, że nie ma mowy o zmniejszaniu na poziomie całej UE tempa udziału OZE. Możliwe jest odejście od paliw z Rosji, ale to nie oznacza, że tempo odejścia od paliw kopalnych w ogóle zmniejszy się. Może być wręcz przeciwnie.

GG Parkiet

Spółki energetyczne jednak z rezerwą podchodzą do głębszej oceny tego komunikatu i czekają na ostateczny kształt. – Przywołany komunikat KE ma charakter wstępnych deklaracji i dotyczy skali europejskiej. Akceptacja tego kierunku przez organy UE powinna spowodować wydanie regulacji (na poziomie europejskim i w krajach członkowskich), które zmniejszą liczbę barier i ustalą system zachęt do inwestowania, aby przyspieszenie mogło nastąpić – mówi wiceprezes Taurona.

OZE? Najpierw sieci

W dokumencie czytamy także, że nastąpi przyspieszenie budowy dachowych systemów fotowoltaicznych nawet o 15 TWh w tym roku. UE mogłaby wtedy zaoszczędzić dodatkowe 2,5 mld m sześć. gazu. W czerwcu KE przedstawi komunikat w sprawie energii słonecznej, aby pomóc uwolnić potencjał energii słonecznej jako głównego odnawialnego źródła energii w UE. Tu paradoksalnie problemem dla Polski nie będzie nowy, mniej korzystny system rozliczeń dla domowej fotowoltaiki, a problemy sieciowe i z jej rozbudową. Urząd Regulacji Energetyki wylicza, że sektor dystrybucji energii elektrycznej wstępnie szacuje, że do 2030 r. będzie musiał wydać niemal 100 mld zł, m.in. na przyłączenie instalacji OZE o mocy ponad 46 GW, które mają już umowy bądź warunki przyłączenia. Polityka energetyczna kompletnie nie uwzględnia takiej liczby OZE, szacując ją na połowie mniejszą. Zdaniem prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorza Wiśniewskiego pojawia tu się problem niedoinwestowania sieci średnich i niskich napięć. W efekcie automatyka grozi wyłączeniami instalacji przez ich nasycenie w węzłach sieci. Jego zdaniem potrzebujemy rozbudowy sieci niskich i średnich napięć. Na to wskazują inwestorzy, którzy rozwijają energetykę prosumencką, przemysłową i farmy OZE i którzy nie dostają warunków przyłączenia do sieci. – Energetyka scentralizowana wygrywa z energetyką rozproszoną. Powinno być na odwrót. To może utrudnić polskim firmom wdrażanie tej nowej unijnej strategii – mówi Grzegorz Wiśniewski.

Eksperci oceniają pozytywniej unijny dokument, w kontekście Polski podkreślają jednak, że aby zbudować stabilną transformacją, potrzebujemy masowych inwestycji w wiatraki i fotowoltaikę.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem