Kropla drąży skałę – tak można w skrócie podsumować rozwój pracowniczych planów kapitałowych. Ich początki przypadły na bardzo burzliwe czasy pandemii, a następnie wybuchu wojny w Ukrainie. Z upływem czasu do nowych rozwiązań emerytalnych przekonuje się coraz większa grupa uprawnionych. I nic dziwnego, bo stopy zwrotu PPK są imponujące, a ich konstrukcja przewiduje dla niecierpliwych wypłatę środków przed czasem.
Obecnie na przyszłą emeryturę w ramach PPK oszczędza około 47 proc. uprawnionych, co daje około 3,5 mln osób. Kwota zgromadzonych w PPK środków zbliża się zaś do 27 mld zł. W ostatnim czasie aktywa regularnie przyrastały po około 1 mld zł miesięcznie. Na ich wzrost składają się zarówno wpłaty, jak i wyniki zarządzania.
Przykładowo w maju ten drugi czynnik zaowocował zwyżką aktywów o 0,4 mld zł. Zarządzającym PPK pracę ułatwia sytuacja na rynkach – na krajowym i zagranicznych od dobrych kilkunastu miesięcy trwa hossa. To sprawia, że wyniki PPK prezentują się bardzo atrakcyjnie w okresach 12 czy 36 miesięcy.
Czytaj więcej
Uczestnictwo w pracowniczych planach kapitałowych wychodzi przyszłym emerytom ogółem na dobre. Zarządzający mają nieco związane ręce, ale osiągnięte dotąd stopy zwrotu mogą tylko zachęcić niezdecydowanych.