Zainteresowanie inwestorów indywidualnych warszawską giełdą nie jest już tak wielkie jak kiedyś, w czasie dużych prywatyzacji spółek Skarbu Państwa, co pokazują dane dotyczące ich udziału w obrotach na GPW. Mniejsza aktywność detalu widoczna jest także w liczbie osób, które biorą udział w ofertach publicznych, będących teoretycznie najlepszą okazją do kupna akcji.
O rekordach można pomarzyć
Wzięliśmy pod lupę debiuty z tego roku (raptem cztery) i z lat 2015–2017, sprawdzając liczbę inwestorów indywidualnych, którym przydzielono akcje (jest zwykle zbieżna z liczbą osób, które składają zapisy). Okazuje się, że w 41 debiutach, którym towarzyszyły oferty publiczne, średnio zapisało się na akcje 1620 inwestorów (łącznie indywidualnych i instytucjonalnych). Samych inwestorów indywidualnych, zapisujących się na akcje w ofertach publicznych, było średnio tylko 1540.
To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że według danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych liczba otwartych rachunków maklerskich, przez które można kupować akcje, wyniosła 1,39 mln na koniec 2017 r. (spadła pierwszy raz od lat poniżej 1,4 mln, w porównaniu z 2016 r. ubyło 12 tys. rachunków, liczba ta spada systematycznie od 2014 r., kiedy liczba ta sięgała blisko 1,5 mln). Aktywnych rachunków jest znacznie mniej, według szacunków Waldemara Markiewicza, prezesa Izby Domów Maklerskich, może być to 15 proc. całości, co oznaczałoby 200 tys. kont (należy pamiętać jednak, że na jedną osobę może przypadać więcej niż jedno konto). Szacunki Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych są jeszcze ostrożniejsze – instytucja zakłada, że osób, które regularnie kupują i sprzedają akcje, może być w Polsce 70–80 tys. Gdyby przyjąć tę wartość, to w ostatnich trzech latach w ofertach publicznych akcji uczestniczyło jedynie 2 proc. aktywnych inwestorów indywidualnych.
Rozpiętość pod względem liczby osób składających zapisy jest jednak spora. W ofercie Venture INC nie wziął udziału żaden inwestor indywidualny, na walory APS Energia zapisało się tylko 13 osób, a na Master Pharmu – 35 (do tego doszli inwestorzy instytucjonalni, którzy zadecydowali, że oferty te zostały domknięte). Najczęściej zapisywało się kilkuset drobnych inwestorów, ale w 13 ofertach udział wzięło ponad tysiąc drobnych graczy. Najwięcej – ok. 16 tys. (to dane szacunkowe, spółka nie podała w raporcie bieżącym pełnych statystyk po zakończeniu oferty) – zapisało się na akcje Playa latem ubiegłego roku w ofercie wartej prawie 4,4 mld zł. Niemal 7,4 tys. inwestorów indywidualnych wzięło udział w IPO Wirtualnej Polski wiosną 2015 r., choć ta była znacznie mniej warta niż telekomu i innych popularnych wśród detalu ofert (wyniosła 294 mln zł). Nieco ponad 5 tys. inwestorów skusił w tym samym czasie Idea Bank, którego oferta była warta 254 mln zł, czyli znacznie mniej, niż pierwotnie planowano (nie dopisał popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych). Dino Polska, które cieszyło się ogromnym wzięciem inwestorów instytucjonalnych, w ofercie wartej 1,65 mld zł przyciągnęło prawie 3,8 tys. drobnych graczy, którzy od IPO zarobili na tej inwestycji ponad 200 proc. Na akcje GetBacku, który szuka układu z wierzycielami, zapisało się 3,6 tys. drobnych inwestorów.