W jego ocenie rynek rośnie co najmniej na poziomie PKB. To przyczynia się również do poprawy zapotrzebowania na wyroby oferowane przez Plast-Box. Zarząd dodatkowych szans na wzrost grupy upatruje w tym, że nadal ma ona bardzo małe udziały w rynku UE, co zwiększa jej możliwości ekspansji w poszczególnych krajach. Już dziś opakowania Plast-Boksu trafiają do niemal wszystkich europejskich krajów. Stosunkowo dobra sytuacja panuje też na Ukrainie, gdzie firma ma drugi z zakładów produkcyjnych. Liczy, że zwyżka PKB u naszych wschodnich sąsiadów będzie w tym roku większa niż w 2017 r.
Kilka miesięcy temu Plast-Box powołał do życia na Białorusi firmę zależną Plast-Box East. Ma ona ułatwić sprzedaż wyrobów produkowanych w ukraińskim zakładzie. Obszarem jej zainteresowania są potencjalni odbiorcy na Białorusi i w Rosji. – Spółka wynajmuje małe biuro i niewielki magazyn, ponosi też niskie koszty. Na razie realizuje nieliczne transakcje o małej wartości – w tym roku grupa Plast-Box zbiera doświadczenia, tworzy nowe relacje, uczy się realiów prawa białoruskiego – mówi Krzysztof Pióro, wiceprezes Plast-Boksu. Dodaje, że jest to firma utworzona z myślą o przyszłym rozwoju biznesu.
Giełdowa spółka posiada też firmy zależne Plast-Box Development i Plast-Box Apartments. Pierwsza z nich jest właścicielem gruntów w gminie Ustka, przeznaczonych do sprzedaży. Wartość księgowa nieruchomości wynosi około 11 mln zł. Z kolei Plast-Box Apartments powstało wiele lat temu w związku z zamiarem przeniesienia działalności spółki matki do specjalnej strefy ekonomicznej. Odstąpiono jednak od tego zamiaru. Dziś podmiot ten jest właścicielem wszystkich nieruchomości fabrycznych i biurowych w Słupsku, w których spółka matka prowadzi działalność. – Koszty funkcjonowania tych spółek nie wpływają na wynik finansowy grupy kapitałowej Plast-Box, bowiem wynik finansowy każdej z nich oscyluje wokół zera – informuje Pióro.
W ubiegłym roku grupa Plast-Box zainwestowała 16 mln zł. Jak na jej możliwości to dość dużo. – To były inwestycje w maszyny, urządzenia i infrastrukturę potrzebną do rozwoju produkcji. Znaczące kwoty zostały też skierowane na inwestycje i remonty, potrzebne do uzyskania certyfikatu BRC (określa normy jakości i bezpieczeństwa produkcji wyrobów związanych z żywnością – red.) – podaje Pióro. Dodaje, że po zwiększeniu mocy zwykle występuje w branży rok niższych nakładów inwestycyjnych. Czy tak będzie też w Plast-Boksie, na razie zarząd nie ujawnia. TRF
Notowania akcji na stronie:
