Atal liczy na stabilną sprzedaż mieszkań w 2025 r.
W 2024 r. Atal sprzedał 2068 mieszkań, o 27 proc. mniej niż rok wcześniej. Konferencja wynikowa odbędzie się w piątek. Część informacji spółka przekazała w komentarzu.
- W 2025 r. spodziewamy się stabilnej sprzedaży na relatywnie wysokim poziomie. Przy czym nabywcy będą wyczekiwać zmian dotyczących polityki kredytowej banków oraz obniżek stóp procentowych. To z pewnością będzie impuls do większego zainteresowania mieszkaniami przez osoby wspierające się kredytem hipotecznym. Uważamy, że wciąż aktywni na rynku będą klienci gotówkowi – podkreślił prezes Zbigniew Juroszek. - Wyzwaniem dla rynku z pewnością pozostaną kwestie administracyjne oraz biurokratyczne. Liczba przepisów, które obejmują rynek mieszkaniowy, stale wzrasta. Dodatkowe regulacje sprawiają, że koszty prowadzenia budów rosną. Reforma planistyczna, która może spowodować wstrzymanie wydawania decyzji o warunkach zabudowy, może wpłynąć negatywnie nie tylko na wydłużenie procedur urzędowych, ale również podwyższyć ceny gruntów pod inwestycje. Mając na uwadze różne czynniki wpływające na rynek mieszkaniowy należy spodziewać się, że ceny mieszkań pozostaną stabilne i nie będą ulegać większym wahaniom zarówno w górę, jak i w dół – dodał.
Atal zbudował ofertę mieszkań i skorzystał z ciszy przed burzą na rynku budowlanym
2024 r. upłynął pod znakiem inwestycyjnej ofensywy. Atal wszedł do ósmego miasta – Szczecina. W sumie rozpoczął 24 projekty liczące 4739 lokali. - Nasze podejście do rynku mieszkaniowego nie zmienia się. W Polsce wciąż potrzeba bardzo dużej liczby nowych mieszkań. Wynika to ze względów historycznych zaniedbań związanych z polityką mieszkaniową, jak i względów aspiracyjnych Polaków, którzy chcą poprawiać swoje warunki lokalowe. Krótkotrwałe wyzwania w postaci wysokich stóp procentowych, czy politycznych zawirowań w związku z rządowymi programami wsparcia, nie wpływają na długoterminowe podstawy do wzrostów tego rynku. Zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie nowych budów, by mieć gotową ofertę w momencie ożywienia, które przewidujemy w momencie obniżania przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych – powiedział Juroszek.
Uruchamiając taki szeroki front robót Atal chciał także skorzystać ze spowolnienia w sektorze budowlanym, co przełożyło się na wzrost dostępności firm podwykonawczych i materiałów budowlanych. - Już niebawem, w związku z uruchomieniem KPO i innych środków unijnych, oraz rozpoczęciem dużych projektów infrastrukturalnych, za które odpowiedzialny będzie sektor publiczny – sytuacja branży budowlanej będzie wyglądała inaczej – podkreślił Juroszek.