Zapowiedzieliście mocne wejście na rynek najmu instytucjonalnego – jako dostawca mieszkań, ale i operator platformy, która w 2025 r. ma mieć 3 tys. pracujących lokali. Z kim będziecie ją tworzyć?
Chcemy być firmą, która poza budowaniem mieszkań na sprzedaż będzie zarządzającym i większościowym udziałowcem portfela na wynajem, a do tego potrzebujemy silnego partnera finansowego. Z takim partnerem rozmawiamy, myślę że w ciągu najbliższych kilku tygodni wszystko będzie jasne.
Dwutorowa działalność wymaga dużego banku ziemi – na koniec września w zasobach mieliście 3800 mieszkań. Jak wygląda sytuacja na rynku gruntów?
Dysponujemy kilkoma gruntami na tyle dużymi, że „pomieszczą" zarówno mieszkania przeznaczone na rynek detaliczny, jak i te na wynajem. Mamy takie działki m.in. w Ursusie i na Białołęce w Warszawie. W ostatnim czasie zainwestowaliśmy dużo w bank ziemi, pracujemy nad zakupem kolejnej dużej parceli w Ursusie. Zabezpieczyliśmy też dwie działki w Warszawie całkowicie pod niewielkie projekty PRS, po 100 mieszkań. Negocjujemy też zakupy ziemi w innych miastach.