Zwyżce notowań budowlanej firmy, współkontrolowanej przez NFI Jupiter i Zbigniewa Jakubasa, towarzyszył wzmożony handel jej akcjami, niespotykany od miesięcy. Właścicieli zmieniły 293 tys. walorów (2,6 proc. kapitału).
Co sprawiło, że papiery firmy znalazły się w centrum zainteresowania? – Mogę tylko zgadywać przyczyny. Być może do zakupu akcji naszej spółki inwestorów zachęcił komunikat o kolejnym wygranym przez nas przetargu – mówi Jacek Taźbirek, prezes Energopolu-Południe. W poniedziałek spółka poinformowała, że złożona przez nią oferta została wybrana w jednym z przetargów na budowę kanalizacji w Rudzie Śląskiej. Za wykonanie zadania Energopol chce 1,79 mln euro (około 7,5 mln zł).
Choć wartość potencjalnej umowy nie jest duża, to biorąc pod uwagę inne przetargi wygrane w ostatnim czasie przez sosnowiecką spółkę, jej portfel zamówień może się wkrótce bardzo istotnie powiększyć. W lipcu oferty złożone przez Energopol (samodzielnie lub w konsorcjach) zostały uznane za najkorzystniejsze w trzech przetargach zorganizowanych przez Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Ich łączna wartość to ponad 76 mln zł brutto, a inwestycje, których dotyczą, mają zostać zrealizowane do lipca przyszłego roku.
Dla porównania, w 2008 r. przychody Energopolu wyniosły 88,3 mln zł (netto). W bieżącym prawdopodobnie będą większe. W I kwartale wzrosły o blisko 60 proc. (w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku), do przeszło 19,8 mln zł, co pozwoliło spółce znacznie ograniczyć stratę operacyjną (do 0,2 mln zł wobec 4,1 mln zł rok wcześniej). Strata netto sięgnęła 3,3 mln zł, przy czym był to w dużej mierze efekt ujemnej wyceny (2,6 mln zł na koniec marca) walutowych instrumentów zabezpieczających, które – m.in. w związku z umacnianiem się polskiej waluty – obecnie w mniejszym stopniu ciążą na rezultatach spółki (ujemna wycena otwartych kontraktów walutowych na koniec czerwca wynosiła niespełna 0,8 mln zł).
Jacek Taźbirek potwierdza, że wyniki za I półrocze 2009 r. będą znacznie lepsze od zanotowanych w I połowie ubiegłego roku (spółka zanotowała wówczas 9,3 mln zł straty netto przy 36,5 mln zł przychodów), ale przed publikacją sprawozdania unika konkretów. – Naszym głównym celem, wciąż realnym, jest zakończenie tego roku dodatnim wynikiem netto – mówi jedynie.