– Jesteśmy spokojni o przychody w pierwszym półroczu. Teraz pracujemy nad zapełnieniem portfela na drugą połowę roku – mówi. Nie wyjawia jednak, jaka jest łączna wartość kontraktów znajdujących się w portfelu obecnie i jaka ich część zostanie zrealizowana w 2010 r.
W związku z tym, że krajowe rafinerie powoli kończą duże inwestycje, spółka w najbliższym czasie zamierza zintensyfikować działania zmierzające do pozyskania umów zagranicznych. – W połowie listopada wybieramy się do Paryża na targi podwykonawstwa. Być może uda nam się pozyskać tam jakieś kontrakty – mówi szef Mostostalu Płock. Zapowiada też walkę o zlecenia z rafinerii w Możejkach, jeśli przystąpi ona do realizacji planowanych inwestycji.
Zarząd do niedawna liczył również na umowę przy budowie stadionu piłkarskiego we Wrocławiu (kontrakt realizuje Mostostal Warszawa kontrolujący 48 proc. kapitału płockiej spółki). Zdaniem Guzka Mostostal Płock raczej nie zaangażuje się w ten projekt ze względu na niezbyt satysfakcjonujące ceny.
Guzek informuje, że w III kwartale spółka osiągnęła wyniki lepsze od oczekiwań zarządu. Na razie nie chce mówić o szczegółach. Podtrzymuje jednak wcześniejsze deklaracje, że w całym 2009 r. firma osiągnie wyniki co najmniej porównywalne z ubiegłorocznymi. Przypomnijmy, że w 2008 r. spółka zarobiła na czysto 14 mln zł przy 184,3 mln zł przychodów. W pierwszym półroczu 2009 r. zysk netto wyniósł 9,8 mln zł, a obroty 72,4 mln zł.