Podtrzymał wyrok sądu okręgowego z czerwca ubiegłego roku oddalający pozew Skarbu Państwa, właściciela 32 proc. akcji Szopienic. Skarb żądał uchylenia uchwał o likwidacji trwale nierentownego przetwórcy miedzi, przeforsowanych przez giełdowy Hutmen (ma 62 proc. papierów).
O decyzji poinformowaliśmy jako pierwsi w portalu Parkiet. com, co przełożyło się na wzrost kursu. Papiery Hutmenu podrożały ostatecznie o 6,4 proc., do 5,6 zł.
– Nie wyobrażaliśmy sobie innej decyzji. Szkoda tylko, że spór zabrał tyle czasu – komentuje Mieczysław Wicherski, szef biura zarządu Hutmenu. Giełdowa spółka ponosi koszty funkcjonowania nieprowadzącej już działalności operacyjnej huty, m.in. poręczała lub przejęła część jej kredytów (to kilkadziesiąt milionów złotych). – Wyrok pozwoli w końcu przystąpić do wyprzedaży majątku Szopienic – dodaje.
Czy Skarb Państwa da za wygraną, czy należy się spodziewać skargi kasacyjnej? – Najpierw musimy zapoznać się z pisemnym uzasadnieniem wyroku. Ostateczna decyzja będzie należeć do Ministerstwa Skarbu – tłumaczy Jarosław Piotrak, radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, która reprezentuje resort w postępowaniu. Z biura prasowego MSP nie otrzymaliśmy komentarza w sprawie Szopienic.– Sąd apelacyjny podzielił opinię sądu okręgowego, że pozew resortu był bezzasadny, dlatego nie spodziewamy się przedłużania sporu – twierdzi Wicherski.
Jutro odbędzie się druga część walnego zgromadzenia Szopienic, które ma wydać zgodę na sprzedaż części nieruchomości (w sumie spółka ma ich około 100 ha, a dodatkowo halę produkcyjną i maszyny). Podczas pierwszej części NWZA, 21 stycznia, został wybrany nowy likwidator, Kazimierz Kwaśniak. Wczoraj nie udało się nam z nim skontaktować. Zgodnie z przyjętymi w październiku zeszłego roku przez radę nadzorczą huty kierunkowymi założeniami, przygotowanymi przez poprzedniego likwidatora, wyprzedaż majątku miała się zakończyć w 2012 roku.