Chcemy inwestować w cementownie

Z Luc Callebatem, dyrektorem w grupie Lafarge, rozmawia Tomasz Furman

Publikacja: 09.02.2010 00:13

Chcemy inwestować w cementownie

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]W ubiegłym roku produkcja cementu w Polsce spadła o 10,2 proc., do 15,2 mln ton. Czy to oznacza kryzys w branży? [/b]

Ubiegły rok na pewno okazał się słabszy, niż oczekiwaliśmy. Jednocześnie jeśli porównać Polskę z innymi krajami europejskimi, w których odnotowano nawet 30-procentowe zniżki, to nie było źle. O wynikach branży zdecydowało załamanie rynku budownictwa mieszkaniowego, w tym zwłaszcza wielorodzinnego.

[b]Czy ten rok przyniesie spadki?[/b]

Nie sądzę. Jedyna instytucja podająca prognozy dotyczące cementu na 2010 r., czyli Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, szacuje, że sprzedaż wzrośnie o 5 – 7 proc. Również ja jestem przekonany, że taki rezultat uda się osiągnąć. Popyt będzie pobudzać zwłaszcza budownictwo infrastrukturalne, w tym to związane z przygotowaniami Polski do Euro 2012. Stosunkowo duże zapotrzebowanie zgłasza też budownictwo jednorodzinne.

[b]W produkcji cementu Polska jest dziś samowystarczalna. Czy widzi pan sens dalszego inwestowania w tego typu zakłady?[/b]

Polskie cementownie są obecnie jednymi z najnowocześniejszych w Europie, co oznacza, że nie trzeba zbyt dużo inwestować w ich unowocześnienie. Jednocześnie zapotrzebowanie na cement będzie systematycznie rosło, więc moce produkcyjne powinny również wzrosnąć.

[b]Ale nie rosną. Co stoi na przeszkodzie?[/b]

Przede wszystkim bariery związane z koniecznością dostosowania się przez polskie cementownie do obowiązujących limitów emisji CO2. Dziś są ustalone dla branży na takim poziomie, który może zagrozić rentowności zwiększenia mocy produkcyjnych, gdyż wiązałoby się to ze zbyt dużymi kosztami zakupu praw do emisji CO2. Warto, by polski rząd wziął pod uwagę fakt, że takich restrykcji nie ma na Ukrainie czy Białorusi i to stwarza nieuczciwą konkurencję wobec Polski.

[b]Czy to jedyny problem?[/b]

Druga sprawa to nie najlepszy stan polskiej infrastruktury. Chodzi mi zwłaszcza o brak autostrad, dróg i linii kolejowych, które zapewniałyby sprawniejszy transport np. kontenerów z produktami. Do rozwoju rynku cementu na pewno przyczyniłyby się też działania państwa promujące budowę dróg betonowych zamiast asfaltowych.

[b]Dlaczego rząd ma promować drogi betonowe?[/b]

Drogi asfaltowe zazwyczaj wymagają remontów już po pięciu latach, a betonowe po 30. Na remont tych pierwszych co roku wydaje się w Polsce około 0,5 mld euro. Gdyby zamiast dróg asfaltowych istniały betonowe, wówczas za zaoszczędzone pieniądze można w ciągu 30 lat wybudować 800 km nowych dróg.

Poza tym całkowity koszt dróg betonowych jest niższy o 40 proc. niż asfaltowych, co dostrzegli chociażby sąsiedzi Polski. W Niemczech stanowią one około 60 proc. wszystkich dróg, a w Czechach ponad połowę. Nad Wisłą tylko 5 proc.

[b]Ile powinno produkować się cementu w kraju, aby zaspokoić rosnące potrzeby gospodarki?[/b]

Moce wytwórcze wszystkich polskich cementowni wynoszą obecnie około 17 mln ton rocznie. Według wspomnianego już IBnGR w ciągu trzech – pięciu lat powinny wzrosnąć do 19–20 mln ton. Ile potrzeba na to pieniędzy, nie wiem. Wiem natomiast, że przez ostatnie 15 lat polskie cementownie zainwestowały w unowocześnienie produkcji około 1,5 mld euro.

[b]Ile pieniędzy zainwestuje zatem Lafarge Cement?[/b]

Przede wszystkim chcę powiedzieć, że Polska jest dla grupy Lafarge krajem atrakcyjnym pod względem inwestycyjnym. To oznacza, że nadal chcemy tu się rozwijać. Nasz plan inwestycyjny na lata 2009–2010 przewiduje m.in. wydatkowanie

40 mln euro na zwiększenie mocy wytwórczych o 0,5 mln ton w Cementowni Kujawy. Obecnie wynoszą one 2 mln ton rocznie. Moc produkcyjna drugiej cementowni, w Małogoszczy, wynosi ponad 2 mln ton.

[b]Polski rynek jest już podzielony pomiędzy koncerny zagraniczne. Czy widzi pan jakąś możliwość zakupu kolejnej cementowni?[/b]

Jeśli pojawią się takie możliwości, postaramy się z nich skorzystać. Dla przykładu rok temu deklarowaliśmy chęć zakupu Cementowni Nowa Huta, która znajduje się w upadłości.

[b]I kupicie ją?[/b]

Poczyniliśmy już pewne kroki i nadal nad tym pracujemy. Pod względem prawnym jej przejęcie jest niestety bardzo skomplikowane. Jesteśmy jednak dobrej myśli.

[b]Cementownia Nowa Huta jest zakładem małym i przestarzałym. Nie lepiej wybudować nowy?[/b]

Lokalizacja na południu Polski doskonale uzupełniałaby geograficznie sieć naszych cementowni, które mamy dziś na północy i w centrum Polski. Poza tym Lafarge ma na południu Polski wiele zakładów produkujących beton i kruszywa. Wreszcie grupa Lafarge posiada odpowiednią wiedzę, technologie, dzięki którym może unowocześnić zakład i utrzymać produkcję oraz standardy na odpowiednim poziomie.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[ramka][b]Zmiana prezesa Lafarge Cement[/b]

Luc Callebat pełnił funkcję prezesa Lafarge Cement przez ponad trzy lata. Do firmy należą polskie cementownie, których udział w rynku wynosi około 22 proc. Od 1 lutego na stanowisku zastąpił go Tom Ehrhart. Callebat został dyrektorem generalnym Lafarge Cement w Algierii.

Grupa Lafarge jest największym na świecie producentem cementu, drugim co do wielkości wytwórcą betonu i kruszyw oraz trzecim producentem gipsu. Koncern zatrudnia ponad 83 tys. pracowników w 78 krajach. W 2008 r. grupa miała 19 mld euro (78 mld zł) przychodów i wypracowała 1,7 mld euro (7 mld zł) zysku netto.[/ramka]

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku