– Myślę, że będzie ona gotowa do końca marca. Po jej otrzymaniu zamierzamy jeszcze raz porozmawiać z największymi wierzycielami i przedstawić im konkretne propozycje zawarcia ugody – twierdzi Stefan Maciejewski, prezes Krosna. Z wstępnych danych wynika, że wartość zaległych zobowiązań to około 340 mln zł. Z kolei wartość księgowa firmy to około 250 mln zł.
W Krośnie cały czas trwa produkcja różnego rodzaju wyrobów ze szkła. Co więcej, jej poziom rośnie, czego najlepszym dowodem był wzrost zatrudnienia z 1,9 tys. osób w połowie ubiegłego roku do 2,3 tys. pracowników obecnie. Produkcja jest też rentowna.
Syndyk Krosna niedawno złożył w sądzie wstępne i skrócone sprawozdanie finansowe za 2009 r. Wynika z niego, że spółka osiąga stosunkowo wysokie przychody. W niektórych miesiącach przekraczały one 16–17 mln zł. Od dnia ogłoszenia upadłości, czyli od 27 marca do końca 2009 r., firma miała dodatni wynik netto.
Czy wobec poprawiającej się kondycji finansowej spółki zarząd ma szanse na zawarcie ugody? – Wszystko zależy od tego, czy wierzyciele uznają, że mają większe szanse na odzyskanie pieniędzy, gdy będzie realizowana wyprzedaż majątku przez syndyka, czy też gdy zawrą układ – twierdzi Maciejewski.