[b]Na wyniki w 2010 r. duży wpływ miały koszty restrukturyzacji grupy po przejęciach: hiszpańskiej Quilosy i rodzimego Matizolu. Czy w tym roku zyskowność będzie wyższa?[/b]
Drożejące surowce w zeszłym roku miały duży wpływ na nie do końca satysfakcjonującą rentowność grupy. W naszej branży ich koszt przenosimy na ceny produktów dopiero po 3–6 miesiącach. Zakładamy więc, że w tym roku będziemy realizować wyższe marże. Restrukturyzacja nowo zakupionych spółek również przyniesie wymierne efekty. Zmniejszyliśmy w nich zatrudnienie, pracujemy nad poprawą efektywności i obniżeniem kosztów produkcji oraz nowymi recepturami naszych produktów. Obniżyliśmy też w tym roku koszty ogólnego zarządu Quilosa. Mimo że sprzedaż na trudnym hiszpańskim rynku zwiększyła się o 8 proc., spółka zanotowała około 2 mln euro straty netto w 2010 r. Według naszych założeń w tym roku Quilosa powinna wyjść na niewielki plus.
[b]Czy zamierzacie w tym roku zainwestować w rozwój nowych podmiotów w grupie Seleny?[/b]
Generalnie 2011 rok będzie stał pod znakiem konsolidacji grupy. Quilosa nie wymaga dodatkowych nakładów, ale w przypadku Matizolu chcemy zainwestować w modernizację zakładu produkcyjnego. Planujemy również rozbudowę i modernizację fabryk należących do spółki matki. Położymy też nacisk na badania nad nowymi technologiami produkcji.
[b]Ile więc w sumie przeznaczycie na inwestycje w tym roku?[/b]