Akcjonariusze Pepees przegłosowali dwutygodniową przerwę w rozpoczętym we wtorek walnym zgromadzeniu. Wcześniej nie głosowali żadnej ze zgłoszonych uchwał, w tym uchwały o podwyższeniu kapitału o 30 proc.
ZWZA Pepeesu rozpoczęło się od ostrego sporu pomiędzy jednym z akcjonariuszy spółki, Marcinem Tofelem, a zarządem spółki. Tofel z kancelarii Salans, reprezentującej głównego akcjonariusza, spółkę Midston Developments, dowodzi, że jest członkiem rady nadzorczej spółki i na tej postawie podejmuje próbę rozpoczęcia ZWZA pod swoim przewodnictwem. Zarząd spółki wezwał ochronę w celu usunięcia Tofla zza stołu prezydialnego. Gdy ten, pomimo próśb, nie opuścił zajętego miejsca, stół prezydialny przeniesiono w inne miejsce, a ochrona zaczęła bronić do niego dostępu.
Zanim ZWZA formalnie się rozpoczęło, do siedziby spółki przyjechała policja, wezwana przez jednego z akcjonariuszy. Funkcjonariusze spisali oświadczenia akcjonariuszy, których cielesność, jak przekonują, została naruszona przez ochronę.
Po wyjściu policji z sal obrad, przewodniczącym posiedzenia wybrano Krzysztofa Pawlisza z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak. Spory formalne nie maiały końca. Reprezentanci głównego akcjonariusza, spółki Midston i innych udziałowców, Browaru Perła i TI Jantar, dowodzili, że na sali nie powinni przebywać członkowie rady nadzorczej spółki nie będący akcjonariuszami Pepees, ponieważ, jak twierdzili, jedynym członkiem rady jest Marcin Tofel, a mandat pozostałych nadzorców wygasł.
Reprezentanci Midstona dowodzili również, że lista akcjonariuszy zarejestrowanych na ZWZA została sporządzona błędnie, ponieważ Midston, który zarejestrował ponad 23 mln akcji, ma przypisanych do nich zero głosów.