Na rynku narzędzi jesteśmy drudzy

W naszej ocenie zajmujemy drugą pozycję, minimalnie ustępując światowemu gigantowi, jakim jest Bosch - mówi Piotr Potowski, dyrektor generalny i członek zarządu Topex

Aktualizacja: 26.02.2017 18:58 Publikacja: 27.07.2011 19:01

Na rynku narzędzi jesteśmy drudzy

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Topex, podobnie jak Toya, która obecnie przeprowadza publiczną emisję swoich akcji, specjalizuje się w sprzedaży narzędzi ręcznych i elektronarzędzi. Czy na tym rynku panuje duża konkurencja?

Zarówno Topex, jak i Toya większość wyrobów pozyskują zlecając produkcję u dalekowschodnich producentów, a większość przychodów realizują w Polsce. Konkurencja w kraju jest ogromna i opiera się w głównej mierze o cenę i zakres oferty. Ku naszemu zadowoleniu coraz bardziej liczy się również jakość współpracy handlowej i solidność partnera, a to nasz niekwestionowany atut.

Poza tym rynek narzędzi jest mocno rozdrobniony i stosunkowo mało uporządkowany.

Jakie firmy zajmują na nim czołowe pozycje?

Niekwestionowanym liderem w kategorii „narzędzia ręczne", pod względem rozpoznawalności, jest Stanley. Z badań Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych przeprowadzonych w lutym tego roku wynika, że znajomość tej marki wynosi 59 proc. wśród docelowej grupy odbiorców, czyli Polaków w wieku 15 - 49 lat, którzy wykonywali prace przy użyciu narzędzi lub kupili narzędzia.

Na drugim miejscu jest nasza marka Topex, z bardzo wysokim poziomem rozpoznawalności równym 49 proc. Dopiero na dalszych miejscach znajdują się inni polscy gracze tacy jak Proline, czy Yato z wynikami rzędu 14 i 16-proc.

A jak to wygląda pod względem sprzedaży?

W naszej ocenie zajmujemy drugą pozycję, minimalnie ustępując światowemu gigantowi, jakim jest Bosch.

Zarząd Toya szacuje, że to oni są drudzy

Na pewno sprzedaż Topex jest większa, niż Toya, gdyż w 2010 r. wypracowaliśmy około 255 mln zł przychodów, a nasz wrocławski konkurent 189 mln zł.

Różnica zatem jest dość istotna. W szczególności, kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że sprzedaż Topex to w 100 proc. narzędzia, a nie np. baterie wodne oraz akcesoria łazienkowe dystrybuowane przez firmę Toya.

Jakie przychody chcecie osiągnąć w tym roku?

Oczekujemy ich wzrostu do około 280 mln zł.

Skąd takie przekonanie?

Wartość rynku narzędzi w Polsce wyniosła w ubiegłym roku około 1,7 mld zł. Szacujemy, że Topex to około 15 proc. całego rynku, który w tym roku wzrośnie o co najmniej 6 proc. To powinno przyczynić się również do wzrostu popytu na nasze wyroby, a dzięki wyjątkowej aktywności, mamy przekonanie, że to my będziemy udział rynkowy zwiększać.

Poza tym Topex, jako jedyny w branży ma w Polsce model sprzedaży zorientowany na bezpośrednie dostawy do sklepów. Jesteśmy w stanie bardzo sprawnie realizować zamówienia o wartości nawet kilkuset złotych, podczas gdy inni nastawiają się jedynie na sprzedaż hurtową.

Dokąd głównie eksportujecie swoje wyroby?

Przede wszystkim na Ukrainę, do Rosji, krajów nadbałtyckich, do Czech, Słowacji, na Węgry i do Rumunii, gdzie mamy spółkę córkę.

Generalnie dostarczamy produkty do około 40 krajów w Europie i na świecie. W tym roku chcemy aby sprzedaż poza granice naszego kraju stanowiła ponad 1/3 udziału w przychodach ogółem.

Na jakich rynkach zamierzacie być bardziej aktywni?

Poza wymienionymi krajami duży nacisk kładziemy na zwiększenie sprzedaży w Europie zachodniej np. w Hiszpanii czy we Włoszech. Rozwój sprzedaży eksportowej i przekształcenie Topex w firmę międzynarodową jest jednym z podstawowych celów strategii zarządu opracowanej na lata 2011 - 2016. W tym zakresie już osiągamy pierwsze wymierne efekty.

Dla przykładu - na Ukrainie marka Topex jest od lat numerem jeden pod względem rozpoznawalności w branży. Z tak mocną pozycją na danym rynku wiążą się rzecz jasna i problemy. Dotyczą one np. prób podrabiania naszych wyrobów, ale radzimy sobie z nimi na bieżąco.

Jakie są inne cele strategiczne grupy?

Przede wszystkim nadal chcemy umacniać swoją pozycję w Polsce. Zamierzamy też wzmacniać lojalność odbiorców do naszych marek.

W powszechnej opinii zlecanie produkcji do krajów azjatyckich wiąże się z otrzymywaniem wyrobów niskiej jakości. Nie macie z tym problemów?

Na szczęście ta opinia zmienia się wraz ze świadomością konsumenta. Nie miejsce produkcji jest wyznacznikiem jakości, ale oczekiwania konsumenta w zakresie parametrów zakupowych jakimi są jakość i cena.

Respondenci biorący udział w naszych badaniach oraz nasi klienci, potwierdzają, że produkty Topex od lat cechuje dobra relacja jakości do ceny – to z pewnością jeden z kluczowych elementów sukcesu naszych narzędzi.

Rzecz jasna nie zapominamy o ciągłym udoskonalaniu naszej oferty. W kraju dysponujemy nowoczesnym działem technicznym sprawdzającym produkty. Dodatkowo powołaliśmy grupę Inspektorów Topex, którzy dzień po dniu kontrolują jakość wyrobu we współpracujących z nami fabrykach. Wszystko po to, aby towar za każdym razem spełniał oczekiwania konsumenta.

Czy rozważacie przejęcia w branży?

Akwizycje zawsze trzeba brać pod uwagę. Należy jednak pamiętać, że kupno firmy, dzięki której możliwe byłoby uzyskanie istotnego zwiększenia udziału w rynku, to spora inwestycja. Na pewno przeznaczenie na ten cel kwoty rzędu kilkunastu milionów nie jest wystarczające.

W takim razie zostaje rozwój organiczny. Jakie inwestycje planujecie?

Obecnie inwestycją o największej wartości jest budowa nowego, wysoce zautomatyzowanego centrum logistycznego w Warszawie. Dzięki niemu osiągniemy znacznie większe możliwości dystrybucji wyrobów oraz obniżymy koszty funkcjonowania grupy. Magazyn chcemy oddać do użytku w połowie przyszłego roku. Koszt inwestycji to około 50 mln zł wraz z dofinansowaniem unijnym.

W jaki sposób sfinansujecie ten projekt?

Inwestycja uzyskała status działania o wysokim potencjale innowacyjnym dla polskiej oraz europejskiej gospodarki. Możemy więc liczyć na wsparcie z Unii Europejskiej w kwocie ponad 12 mln zł. Reszta pochodzić będzie ze środków własnych.

Kapitały własne to m.in. wypracowane zyski. Ile zarobiliście na czysto w ubiegłym roku?

Nie ujawniamy takich informacji. Mogę jednymi zapewnić, że wynik jest pozytywny.

A myśleliście o emisji akcji? O debiucie na GPW?

Nasz model finansowy stworzony podczas prac nad strategią na lata 2011 - 2016 zakłada określony scenariusz finansowania naszego dalszego rozwoju. Wprawdzie w celach strategicznych nie wyznaczyliśmy sobie debiutu na GPW, ale z drugiej strony w biznesie nie można wykluczyć również takiej ewentualności.

Kto jest właścicielem Topeksu?

Topex to w 100 proc. polska firma. Właścicielami są Andrzej Gackowski i Piotr Topolewicz, którzy tworzyli ją od samego początku. Aktualnie pierwszy z nich jest prezesem Topex, a drugi wiceprezesem.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku