Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" ważyły się losy uzyskania przez Polimex gwarancji należytego wykonania, co umożliwiłoby podpisanie umowy na wartą ponad 6 mld zł brutto rozbudowę Elektrowni Kozienice i uzyskanie około 260 mln zł zaliczki. Bez tych pieniędzy spółka może ogłosić upadłość. Wystawienie gwarancji wymaga jednak aneksowania umowy stand still (dotyczy czasowego wstrzymania się wierzycieli z egzekucją zobowiązań). Z naszych informacji wynika, że Bank Pekao jako jedyny z wierzycieli nie podpisał aneksu.
Kontrolowany przez włoski UniCredit bank sprawy nie komentuje. Osoba zbliżona do Pekao przekonuje, że gdyby Polimex dostarczył wymagane dokumenty i analizy na czas, byłoby inaczej. – Ostateczna decyzja wciąż może zapaść na zasadzie kompromisu wszystkich zaangażowanych stron – twierdzi nasz rozmówca.
Polimex też nie udziela komentarzy.
Kontrakty w energetyce mogą być jedyną szansą na utrzymanie firm budowlanych przy życiu.