Głównym celem jest wzrost sprzedaży

Krzysztof Pióro - z prezesem Radpolu rozmawia Tomasz Furman

Aktualizacja: 11.02.2017 11:31 Publikacja: 04.10.2013 06:00

Krzysztof Pióro

Krzysztof Pióro

Foto: materiały prasowe

Od 1 października kieruje pan Radpolem. Jakie zmiany chce pan wprowadzić?

Wchodzę do spółki, która w ostatnich pięciu latach poczyniła ogromne inwestycje. Chodzi zwłaszcza o przeprowadzone przejęcia, począwszy od Elektroporcelany Ciechów, poprzez Rurgaz i Wirbet, a skończywszy na Finpolu Rohr. Na akwizycje wydano łącznie 72 mln zł. Radpol również dużo inwestował w nowe moce i technologie w ramach już istniejącej grupy. Modernizacja starego akceleratora i budowa nowego kosztowały 17 mln zł. Wkrótce zostanie oddany do użytku nowy zakład do produkcji rur preizolowanych w Lublinie. Cała inwestycja zmieści się w kwocie 25–30 mln zł. Przypominam o tym wszystkim, aby pokazać, że grupa Radpol posiada dziś duże moce produkcyjne i nowoczesne technologie, które musimy w pełni wykorzystać. Z tego powodu najważniejszym dla nas zadaniem są takie zmiany organizacyjne, które przede wszystkim doprowadzą do wzrostu sprzedaży.

Jakie konkretnie działania planujecie podejmować?

Musimy przeorganizować służby sprzedażowe. To na nich w największym stopniu będzie ciążył obowiązek znalezienia nabywców na produkty grupy Radpol. Zależy nam zwłaszcza na zwiększeniu sprzedaży bezpośredniej do finalnych odbiorców. Będziemy też oczywiście korzystać z usług firm handlowych, będących pośrednikami między nami a wykonawcami realizującymi różne przedsięwzięcia, ale to nie będzie nasz główny nurt. Dziś posiadamy znakomitą ofertę kierowaną zwłaszcza do energetyki zawodowej, ciepłownictwa, wodociągów czy gazownictwa. Teraz należy zadbać w większym stopniu niż dotychczas o dynamikę wzrostu sprzedaży.

Gdzie chcecie ulokować zwiększoną produkcję?

Jesteśmy w Polsce i Polska zawsze będzie preferencyjnym rynkiem, ale szczególny nacisk zamierzamy położyć na eksport. Dziś na rynkach zagranicznych osiągamy około 10 proc. wpływów. Jestem przekonany, że eksport może być dużo większy. Już są zresztą prowadzone intensyfikowane działania w tym zakresie m.in. w krajach skandynawskich, we Włoszech czy państwach sąsiadujących z Polską.

Obecna strategia Radpolu zakłada podwojenie przychodów do 300 mln zł w 2015 r. i zwiększenie marży zysku netto do ponad 10 proc. Czy te cele będą realizowane?

Dziś, jedynie po wstępnym przeglądzie sytuacji w grupie, mogę powiedzieć, że te cele są realne do osiągnięcia i zamierzam je realizować. Wystarczy zauważyć ogromny wzrost sprzedaży w ostatnich pięciu latach. W 2008 r. grupa miała około 45 mln zł przychodów. Za rok 2012 było to już 155 mln zł. Oczywiście obecna strategia będzie przeanalizowana na nowo i w związku z tym mogą nastąpić w niej jakieś zmiany, ale nie przewiduję, aby doprowadziły one do dużych przemeblowań.

Czy w związku z koncentracją grupy na lepszym wykorzystaniu posiadanych mocy produkcyjnych możemy na kilka lat zapomnieć o kolejnych akwizycjach?

Dziś przede wszystkim stawiamy na rozwój organiczny. Kupiliśmy kilka firm i musimy teraz się skupić na pełnym wykorzystaniu ich potencjału. W biznesie nigdy nie wolno jednak mówić nigdy. Jeśli pojawiłoby się coś wyjątkowego, pasującego do grupy Radpol i niedrogiego, to nie mogę wykluczyć, że doszłoby do zakupu, ale to nie jest dziś nasz priorytet. Priorytetem jest dynamiczny wzrost przy wykorzystaniu obecnego potencjału pięciu fabryk.

Czy spółka nadal będzie wypłacać dywidendę?

O tym będą decydować akcjonariusze na walnych zgromadzeniach. Spółka od 2007 roku wypłaca dywidendę, może być zatem uważana, jak to się czasami mówi, za firmę dywidendową. Jeśli tylko spółka będzie miała takie możliwości, a na to się zapowiada, to nie widzę przeszkód, aby tak było nadal. Nie można też wykluczyć jakiejś innej formy podziału zysku, np. uruchamiając kolejne etapy skupu akcji własnych. W tej sprawie dziś nie chcę się jednak kategorycznie wypowiadać, bo to jeszcze wymaga konsultacji zarówno wewnątrz zarządu, jaki i rady.

Dlaczego przeszedł pan z Plast-Boksu do Radpolu?

Do zmiany namawiał mnie Grzegorz Bielowicki, przewodniczący rady nadzorczej Radpolu i wcześniejszy prezes spółki Andrzej Sielski. Uznano, że grupie potrzebny jest ktoś, kto ma doświadczenie w zarządzaniu przedsiębiorstwem wielozakładowym oraz w sprzedaży w wielu segmentach i krajach. Sam Sielski twierdził, że szkoda czasu, aby on teraz przez lata zdobywał te kompetencje i doświadczenia, że dobrze jest sięgnąć po kogoś, kto ma to już przetrenowane. Po przeanalizowaniu otrzymanej propozycji, podjąłem się realizacji nowego zadania. Mam nadzieję, że Sielski, który pozostaje w  Radpolu, bo objął stanowisko wiceprezesa, przez kolejne lata będzie filarem całej grupy. Chcę to bardzo mocno podkreślić: pan Sielski wie o Radpolu wszystko i musi być nadal jednym z najważniejszych atutów menedżerskich spółki.

Jakie ma pan doświadczenie w zarządzaniu przedsiębiorstwem wielozakładowym?

W latach 2001–2011 zarządzałem spółkami z grupy  Enterprise Investors. W holdingu meblowym Haste International realizowałem sprzedaż do wielu krajów europejskich, USA, a nawet Japonii – w strukturze Haste były fabryki w Polsce, dwa przedsiębiorstwa przeróbki drewna za wschodnią granicą, firma aranżacji i wyposażenia wnętrz w Warszawie, spółka handlowa w Berlinie. W Gamecie, specjalizującym się w produkcji akcesoriów metalowych i klamek, sprzedaż była realizowana w całej Europie. Firma posiadała siedzibę w Luksemburgu, fabrykę w Toruniu, fabrykę w Chinach, która została sprzedana, spółki handlowe w Niemczech i na Ukrainie, a także w Hongkongu. Wreszcie Plast-Box to również firma wielozakładowa, z produkcją realizowaną w Polsce i na Ukrainie oraz eksportem na poziomie 70 proc. do prawie wszystkich krajów w Europie.

Radpol | Strategicznym celem podwojenie przychodów i wzrost marż

Kurs akcji Radpolu w tym roku ulegał stosunkowo dużym zmianom. Każdy, kto jednak w styczniu kupił walory firmy zajmującej się przetwórstwem tworzyw sztucznych i trzyma je do dziś, nie powinien mieć powodów do zmartwienia. W ciągu ostatnich trzech kwartałów ich wartość wzrosła o ponad 20 proc. Jednym z powodów stosunkowo dobrych notowań Radpolu są systematycznie poprawiane wyniki finansowe. W I półroczu grupa poprawiła rentowność i czysty zarobek mimo spadku sprzedaży o 10,6 proc. (do 63,8 mln zł). Zysk netto wyniósł w tym czasie 6,7 mln zł i był o około 2 proc. wyższy niż rok wcześniej.

Grupa Radpol specjalizuje się w produkcji systemów do przesyłu ciepła, wody, gazu i energii elektrycznej. W marcu przedstawiła strategię na lata 2013–2015. Jednym z jej podstawowych założeń było podwojenie przychodów do około 300 mln zł w 2015 r. Kolejny cel to zwiększenie marży zysku netto z 8 proc. do ponad 10 proc. Lepsze rezultaty planowano osiągnąć głównie poprzez zwiększenie sprzedaży wyrobów dla ciepłownictwa i energetyki zawodowej. Kluczowe jest zwłaszcza ciepłownictwo, które w najbliższych latach ma się szczególnie dynamicznie rozwijać.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku