– Nowa linia jest już w pełni obłożona, dlatego aby dalej się rozwijać, skrócić czas dostaw, zwiększyć ofertę i poszukiwać nowych klientów, musimy zwiększyć moce naszego zakładu w tym obszarze asortymentowym – mówi „Parkietowi" Piotr Górowski, prezes Gekoplastu.
Spółka zamówiła już urządzenie od włoskiego producenta za prawie 7 mln zł. Maszyna zacznie w pełni działać od stycznia 2016 r. Dzięki niej zdolności wytwórcze Gekoplastu wzrosną o co najmniej 13 proc. – Będzie to linia produkcyjna o zdecydowanie wyżej mocy i możliwościach niż ostatnia – przekonuje Górowski. Nie wyklucza też kolejnych zakupów i dalszego wzrostu mocy produkcyjnych. – Tym bardziej że w naszym zakładzie w Krupskim Młynie jest jeszcze miejsce na nowe instalacje, a nie zaspokajamy w pełni popytu i oczekiwań naszych kontrahentów – wyjaśnia prezes.
Jednocześnie notowana na NewConnect spółka będzie automatyzować procesy produkcyjne tak, by optymalizować koszty produkcji i zwiększać możliwości przetwórcze.
– Inwestycje będziemy finansować ze środków własnych, a częściowo być może również kredytem bankowym. W IV kwartale spodziewamy się także otrzymania 2 mln zł gotówki ze sprzedaży nieużytkowanej od ponad dwóch lat nieruchomości w Tarnowskich Górach – zaznacza Górowski. W efekcie transakcji spółka zanotuje jednak jednorazową stratę, która obniży prognozowany wynik netto na ten rok o 1 mln zł, do 5,3 mln zł.
Zdaniem zarządu wyzwaniem – ze względu na opóźnienia w osiągnięciu pełnych mocy przez uruchomioną w tym roku linię produkcyjną – może być też wykonanie zakładanej wielkości produkcji. Prognoza przewiduje osiągnięcie w całym 2015 r. 90 mln zł przychodów. – Jednocześnie spodziewamy się istotnego wzrostu skali działalności i wyników również w kolejnych latach – dodaje Górowski.