Chcemy nadal rosnąć szybciej niż rynek

Janusz Smołka | Zz prezesem Konsorcjum Stali rozmawia Adam Roguski

Aktualizacja: 06.02.2017 16:27 Publikacja: 31.12.2015 05:00

Chcemy nadal rosnąć szybciej niż rynek

Foto: Archiwum

Z jednej strony mamy zapowiedzi idących w dziesiątki miliardów złotych inwestycji infrastrukturalnych, a z drugiej – ceny wyrobów stalowych spadają – jak w tych warunkach odnajdują się dystrybutorzy stali?

Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa prognozuje, że w najbliższych latach zapotrzebowanie na stal będzie systematycznie rosnąć – tak więc nie można narzekać na popyt. Wielkie inwestycje infrastrukturalne są dopiero przed nami, spodziewano się, że wystartują wcześniej. Niemniej zużycie stali – czyli to, co nas najbardziej interesuje – w 2015 roku będzie wyższe niż w 2014 r., który był pod tym względem dobry.

Cieszy mnie, że sprzedaż Konsorcjum Stali rośnie szybciej niż rynek. Wzrost zużycia jawnego (produkcja krajowa minus eksport plus import – red.) oczekiwany był w 2015 r. na poziomie 1–1,5 proc., a nasze wolumeny rosną o kilkanaście procent.

Wielkim problemem dla producentów i dystrybutorów są jednak ceny, które spadają w nietypowy sposób. Przede wszystkim zmienił się kierunek przepływu stali na świecie. Spowolnienie w Chinach, kryzys w Rosji – to powoduje, że z tamtego kierunku wyroby hutnicze napływają do Europy. Wprowadza to niesamowite zamieszanie cenowe na naszym rynku. Dynamiczne spadki obserwowane w ostatnich miesiącach uderzyły w huty oraz dystrybutorów, którzy gromadzą stal w magazynach, zanim trafi ona do klientów.

Zmiany w VAT ograniczyły szarą strefę w handlu stosowanymi w budownictwie prętami żebrowanymi, ale ich cena nadal spada.

Obecne spadki wynikają z ogólnej sytuacji w branży. Nie widzimy istotnego napływu prętów z Dalekiego Wschodu. Pewnym problemem jest wzmożony import z Białorusi.

Producenci ze Wschodu nie ponoszą kosztów unijnej polityki klimatycznej, często są dotowani przez swoje państwa. Jak z tym walczyć?

Mniej więcej od połowy roku europejscy producenci aktywnie walczą o wprowadzenie mechanizmów pozwalających zahamować ten import, ponieważ nie są w stanie realnie konkurować z tamtejszymi graczami. Rynek spodziewał się szybszych efektów, pierwsze kroki już podjęto, zapowiedziano m.in. rozpoczęcie rejestracji importu blachy zimnowalcowanej z Chin i Rosji.

W czym to pomoże?

Wprowadzenie przez Komisję Europejską dodatkowych obciążeń celnych może zadziałać wstecz, to znaczy mogą one objąć stal wcześniej zarejestrowaną i wprowadzoną do obrotu na terenie Unii.

Takie działania mogą być wsparciem dla wzrostu cen stali w Europie. Tutejsi producenci z pewnością będą chcieli powetować sobie straty. Huty zostały zmuszone do dostosowania swoich cen do oferty wschodniej konkurencji – chcąc utrzymać udział w rynku.

Warto zauważyć, że ceny złomu w Europie i Polsce powoli odbijają. Nikt nie ma szklanej kuli, ale uważam że chyba dotarliśmy już do dna cenowego. Jeśli pogoda w zimowym sezonie będzie łaskawa, to huty będą mogły próbować podwyższać ceny.

Chociaż ceny stali w 2015 r. mocno spadały, to nie widać drastycznego pogorszenia wyników Konsorcjum Stali w porównaniu z 2014 r.

Odpowiada za to kilka czynników, ale przede wszystkim dywersyfikacja działalności. Zajmujemy się klasyczną dystrybucją wyrobów hutniczych, ale także przetwórstwem stali – mamy zakłady produkcji zbrojeń budowlanych, centrum serwisowe (usługi cięcia blachy itp. – red.). To powoduje, że w okresach dużych zmian cen nasze wyniki nie zmieniają się gwałtownie. To kwestia sterowania udziałem dystrybucji i przetwórstwa w sprzedaży. Każdy z segmentów odgrywa inną rolę w zależności od trendów rynkowych. Kiedy ceny stali spadają, to uzyskujemy dobre marże w segmencie produkcyjnym – kontrakty są podpisywane na dłuższy termin. W dystrybucji jest odwrotnie – lepsze marże uzyskujemy, kiedy ceny stali rosną.

Jak zapowiada się 2016 rok pod względem wyników?

Jak wspomniałem, HIPH spodziewa się systematycznego wzrostu konsumpcji stali w najbliższych latach, oczekiwany jest też większy wzrost PKB. Plany inwestycyjne są wiarygodne, budownictwo będzie nadal bardzo aktywne. Mamy nadzieję, że wciąż będziemy rosnąć – pod względem wolumenów sprzedaży – mocniej niż wskaźnik konsumpcji stali w Polsce. Jeśli chodzi o ceny stali – tutaj sytuacja jest zmienna i mniej pewna, trudniej więc cokolwiek wyrokować.

Czy plany rozwoju zakładają konsolidację branży?

Mamy na rynku grono dużych i średnich podmiotów, myślę, że panuje zdrowa konkurencja. Budowanie „supergracza" nie wydaje mi się celowe. Nasz pomysł na rozwój nie zakłada przejęć – chyba że pojawi się okazja, która będzie oznaczać dla nas dużą wartość dodaną.

Czy możliwa jest wypłata dywidendy w przyszłym roku?

Nie zamknęliśmy jeszcze 2015 r., więc nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Rekomendacja zarządu w sprawie podziału zysku wypracowanego w kończącym się obecnie roku powstanie najwcześniej pod koniec I kwartału 2016 r. Ostateczna decyzja należy zaś do akcjonariuszy.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku