EI może wprowadzić Danwood na parkiet

Według naszych informacji prace nad debiutem producenta drewnianych domów są na zaawansowanym etapie.

Jak dowiedział się „Parkiet", Enterprise Investors szykuje IPO producenta drewnianych domów z Podlasia. Według naszych informacji chodzi o wyjście funduszu z rozpoczętej niemal dokładnie cztery lata temu inwestycji – Danwood raczej nie potrzebuje dokapitalizowania.

Idealny produkt giełdowy

– Rozważamy różne opcje strategiczne dla spółki. Naszym zdaniem firmy takie jak Danwood, które co roku rosną o 20–30 proc., a do tego generują gotówkę i wypłacają dywidendę, są idealnym kandydatem na warszawski parkiet – komentuje Sebastian Król, partner w Enterprise Investors, odpowiedzialny za inwestycję w Danwood. Nie ujawnia, na jakim etapie zaawansowania jest projekt IPO spółki.

W WIG nieruchomości inwestorzy mają teraz do wyboru wiele firm. Jaką wartość mógłby wnieść na parkiet Danwood?

– Z naszego punktu widzenia Danwood jest spółką z pogranicza różnych klasyfikacji branżowych, ale najbliżej jest jej do sektora dóbr konsumenckich – z silną, rozpoznawaną marką oraz wiodącą pozycją rynkową na największym rynku w Europie i dynamicznie rozwijającą się w kolejnych krajach. Naszym zdaniem to jeden z najsilniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich brandów na wymagającym i niezwykle konkurencyjnym rynku niemieckim – podkreśla Król.

Fundusz kupił Danwood w listopadzie 2013 r., płacąc giełdowemu Budimeksowi 238 mln zł. Jak zmieniło się przedsiębiorstwo pod skrzydłami inwestora?

– Dawnood umocnił pozycję na rynku niemieckim, gdzie jest obecnie numerem jeden w segmencie domów prefabrykowanych pod klucz. Wszedł przebojem na rynki brytyjski, szwajcarski i austriacki. Zwyżki sprzedaży przełożyły się na potrojenie mocy produkcyjnych i zwiększenie zatrudnienia o tysiąc osób – z czego 15 proc. to wysoko wykwalifikowani inżynierowie, designerzy i projektanci odpowiedzialni za nowoczesne wzornictwo i rozwiązania technologiczne oraz specjaliści od e-commerce – mówi Król.

To nie koniec wzrostu

W 2012 r. Danwood zbudował 565 domów i uzyskał 315 mln zł przychodów. W 2016 r. postawił 1 tys. domów i wypracował ponad 665 mln zł przychodów. Cel na ten rok to sprzedaż rzędu 845 mln zł i budowa 1,2 tys. domów.

Spółka ma pokaźny katalog modeli domów parterowych i jednopiętrowych, największym wzięciem cieszą te o powierzchni 120–150 mkw. Przeważającym rynkiem zbytu są Niemcy, do których w tym roku ma trafić 1 tys. domów. Polacy wciąż preferują domy murowane.

– Przez ostatnie cztery lata zwiększyliśmy efektywność i sprawność funkcjonowania – dzięki temu zwiększamy nasze przychody o ponad 20 proc. rok do roku – komentuje Jarosław Jurak, prezes Danwoodu. – W tym roku chcemy osiągnąć 845 mln zł przychodów, co będzie oznaczało wzrost o ponad 25 proc. wobec 2016 r. Naszym głównym rynkiem zbytu są Niemcy, ale rozwijamy działalność także w Austrii i Wielkiej Brytanii. Liczymy na utrzymanie dynamicznego wzrostu w kolejnych latach, dlatego zainwestowaliśmy w ostatnim czasie 33 mln zł w hale produkcyjne i maszyny. Dzięki temu nasz potencjał produkcyjny sięga teraz 1,5 tys. domów rocznie – dodaje.

Na GPW nie ma spółki, która byłaby bezpośrednią konkurencją Danwoodu. Domy z drewna oferuje Unihouse z giełdowej Grupy Unibep – to jednak moduły, z których można składać całe bloki, sprzedawane głównie do Norwegii.