PZFD dmucha na zimne na rynku obligacji firm

Branżowa organizacja apeluje o działania wspierające emitentów papierów korporacyjnych, gdyby kryzys zagroził możliwości obsługi zadłużenia.

Publikacja: 08.05.2020 05:14

PZFD dmucha na zimne na rynku obligacji firm

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Polski Związek Firm Deweloperskich apeluje o objęcie budowniczych mieszkań interwencyjnym skupem obligacji korporacyjnych zapadających w latach 2020–2021. Alternatywnie postuluje regulacje pozwalające firmom przesunąć termin wykupu (przy zachowaniu wypłacania odsetek) lub pozyskać preferencyjne finansowanie na wykup, np. z BGK.

Działania prewencyjne

PZFD wskazuje, że wywołane pandemią spowolnienie przekłada się na niższą sprzedaż mieszkań i trudności w uzupenianiu oferty (wydłużone procedury administracyjne). Płynność spółek może być zatem pod presją. PZFD podkreśla, że inwestorzy nie są już tak skłonni obejmować nowe obligacje, co ogranicza spółkom możliwość pozyskiwania świeżego kapitału i rolowania długu. Skup dostarczyłby inwestorom gotówki, która jednak miałaby znów trafiać na rynek długu. Skupem miałyby być objęte papiery notowane na Catalyst i poza publicznym obrotem, objęte przez podlegające regulacjom instytucje.

– Nasz apel ma charakter raczej prewencyjny niż interwencyjny – mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny PZFD. – Nie mamy w tej chwili istotnych przypadków braku wykupu obligacji, ale zachowanie spokoju na rynku długu jest niezbędne, by nie nastąpiły nerwowe ruchy, które mogłyby wywołać efekt domina. Widzimy pewne zaniepokojenie wśród nabywców obligacji, zwłaszcza tych, którzy nie są profesjonalnymi podmiotami finansowymi. Należy na to racjonalnie odpowiedzieć – dodaje. Wskazuje też, że o ile banki racjonalnie rozmawiają z deweloperami, np. w sprawie zmiany warunków kredytowania w razie potrzeby, o tyle w przypadku zmiany warunków obligacji jest trudniej, zważywszy na rozproszenie obligatariuszy.

Kondycja emitentów

Według szacunków DM Navigator na koniec I kwartału 2020 r. wartość nominalna notowanych na Catalyst papierów deweloperów wynosiła 3,35 mld zł, z czego w 2020 r. zapadały obligacje o wartości 0,56 mld zł (wobec 0,81 mld zł na koniec ub.r.). W 2021 r. firmy muszą wykupić 1,26 mld zł długu, w 2022 r. – 0,59 mld zł, a w 2023 r. – 0,79 mld zł. Pod koniec ub.r. na obligacyjnej liście alertów DM Navigator znajdowały się Polnord i i2 Development – obie spółki poradziły sobie z kryzysową sytuacją.

Deweloperzy emitują papiery głównie dla inwestorów instytcjonalnych, emisje dla Kowalskich są sporadyczne, przoduje w nich Echo Investment. W marcu, na fali paniki na giełdach i umarzania jednostek w funduszach obligacji, kursy wielu deweloperskich papierów na Catalyst pospadały do nawet 80–85 proc. wartości nominalnej. Członkowie zarządu Echa zdecydowali się wtedy na podnoszący morale skup papierów serii dla inwestorów indywidualnych. Obecnie obligacje dewelopeów wyceniane są na 100 proc. nominału, względnie kilka pkt proc. poniżej. Także poza Catalyst spółki chętnie finansują inwestycje długiem korporacyjnym, wiele musi jednak płacić relatywnie wysokie odsetki, nawet kilkanaście procent w skali roku.

– Wspólnie ze Związkiem Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce już w marcu występowaliśmy z apelem o interwencję na rynku obligacji korporacyjnych – mówi Mateusz Mucha, menedżer w DM Navigator. Przyznaje, że dziś trudno pozyskać kapitał z emisji obligacji. – Pomoc skierowana do funduszy inwestycyjnych i emitentów jest pożądana dla dalszego prawidłowego funkcjonowania rynku. Negatywnie oceniam jednak możliwość całkowitego zawieszenia wykupów przez emitentów. To źle odbiłoby się na płynności funduszy inwestycyjnych i mogłoby być przesłanką do zapaści na rynku obligacji – dodaje.

Podkreśla, że deweloperzy wchodzili w kryzys z reguły z mocną pozycją płynnościową, w związku z czym nie spodziewa się dużych problemów z wykupami. – Inwestycje deweloperów były w większości mocno wyprzedane, więc spodziewam się solidnego cash flow z tego tytułu. Oczywiście, spadła sprzedaż mieszkań, co w połączeniu z prognozowanymi ograniczeniami w możliwości rolowania obligacji może oznaczać pogorszenie się sytuacji płynnościowej w dłuższym terminie – mówi Mucha. Banki też podchodzą ostrożnie do finansowania nowych projektów. – W dłuższym terminie spodziewam się raczej wolniejszego rozwoju branży w postaci ostrożnego podejścia do nowych inwestycji niż problemów z wykupami obligacji – mówi Mucha.

Budownictwo
Prezes Grupy Mirbud: inwestycje infrastrukturalne przyspieszą
Budownictwo
Mercor po konferencji: W planach ekstradywidenda i nowa strategia
Budownictwo
Budimex z rekordowym portfelem zamówień budowlanych
Budownictwo
Perspektywy mieszkaniówki zależą głównie od momentu startu cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w 2024 roku
Budownictwo
Na budowach szybkich dróg szlaban dla firm z Azji