Jeden z największych w Polsce deweloperów mieszkaniowych w 2016 r. miał 122,9 mln zł skonsolidowanego zysku operacyjnego, co oznacza przekroczeni prognozy o prawie 7 proc. Spółka zgodnie z planem przekazała klientom 2,8 tys. lokali ale inna była struktura – więcej mieszkań pochodziło z projektów własnych (1,6 tys. zamiast 1,5 tys.) a mniej z inwestycji joint-venture.
Na 2017 r. grupa również przedstawiła prognozę, ale tym razem zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Zarobek ma wynieść 90 mln zł wobec 108,7 mln zł w 2016 r. Deweloper planuje przekazać klientom 2,5 tys. lokali, w tym 1,46 tys. z własnych projektów. Robyg podkreśla, że niższa liczba wydań to efekt przesunięcia oddania części projektów na 2018 r.
Zarząd zarekomendował, by w formie dywidendy spółka wypłaciła po 27 gr na akcję wobec 20 gr rok wcześniej – będzie to rekordowa dywidenda.
W tym roku spółka liczy, że sprzeda 3,3 tys. mieszkań czyli o 11,6 proc. więcej niż w rekordowym 2016 r. Wtedy nabywców znalazło 2,96 tys. lokali – był to wzrost o 26,7 proc.
- Sygnały płynące z rynku mieszkaniowego sugerują, że sprzedaż lokali nie powinna podlegać znacznym wahaniom, stopy procentowe są na niskim poziomie oraz, co najważniejsze, w Polsce nadal jest duży deficyt powierzchni mieszkaniowej. Obecnie na 1 tys. mieszkańców przypada 367 lokali – znacznie mniej niż wynosi średnia w UE. Oznacza to, że rynek jest daleki od nasycenia, a zainteresowanie nowymi inwestycjami będzie się utrzymywać na wysokim poziomie, co z pewnością jest dobrą prognozą do działania Grupy Robyg na kolejne kwartały – mówi cytowany w komunikacie Oscar Kazanelson, przewodniczący rady nadzorczej Robygu.