Współczynnik kapitału podstawowego Tier 1 wynosił na koniec marca 17,3 proc. wobec 17,1 proc. rok temu. To jeden z najwyższych poziomów w sektorze, a potencjał dywidendowy banku wzmacnia fakt, że nadzorca nie narzuca mu dodatkowych buforów na hipoteki walutowe, bo tych Handlowy w bilansie nie ma.
Instytucja ocenia, że obecnie jest w stanie wypłacić dywidendę. Dyskusja z radą nadzorczą co do jej wysokości odbędzie się w marcu. – Według stanu na dziś nie mamy żadnych informacji, które by nas zmuszały do zmiany deklaracji długoterminowej polityki dywidendowej – dodaje Sikora. W ostatnich latach Handlowy był jedynym bankiem obok Pekao będącym w stanie wypłacać 100 proc. zysku. Jeśli polityka ta zostanie podtrzymana, na akcję w przyszłym roku może przypaść około 4 zł, co dałoby 5-proc. stopę dywidendy (w tym roku było to odpowiednio 4,53 zł i 6,2 proc.).
Założenie to opiera się na prognozie zakładającej wypracowanie w tym roku przez Handlowy 520 mln zł zysku netto (w 2016 r. było to 602 mln zł, ale mocno pomogła jednorazowa transakcja z Visą). Po trzech kwartałach bank zarobił 372 mln zł netto, czyli o 21 proc. mniej niż rok temu. Oprócz Visy o słabszym tegorocznym rezultacie decyduje kiepski I kwartał (z powodu słabego wyniku handlowego) i kumulacja kosztów na Bankowy Fundusz Gwarancyjny w I kwartale. Prezes wskazuje, że w tym roku zwrot z kapitału (ROE) na zapowiadanym wcześniej poziomie 10 proc. będzie bardzo trudny do osiągnięcia.
– Ale podtrzymujemy, że naszym długoterminowym celem jest 10-proc. ROE. Działamy w warunkach wielu zmian rynkowych, w tym kosztów regulacyjnych, więc wyzwania są ogromne, stąd nasze pomysły na nowy biznes – dodaje Sikora. Na koniec III kwartału ROE banku wyniosło 8 proc. wobec 9,4 proc. rok temu.