Polskie banki obecne są za granicą tylko w niewielkim stopniu i raczej nie zanosi się, aby w najbliższych latach miało się to zmienić.
Kto i co ma za granicą
– Kilka czynników decydowało o tym, że aktywność zagraniczna polskich banków jest niewielka. Jednym z nich jest to, że na początku lat 90. były słabe i sprzedawane zagranicznym instytucjom, które po kilku latach kontrolowały już większość sektora bankowego. Decydujący więc głos w sprawie rozwoju banków w Polsce, biorąc taką strukturę własnościową, miały instytucje zagraniczne, które najczęściej nie widziały sensu w tym, aby ich polskie banki prowadziły ekspansję zagraniczną. Międzynarodowe instytucje rozwijały się w innych krajach zwykle za pomocą lokalnych banków. Polskie, z wyjątkiem typu mBank i jego działalność na Słowacji i w Czechach, nie miały takiej swobody, aby móc rozwijać się za granicą – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
W rękach zagranicznych inwestorów są m.in. BZ WBK (hiszpański Santander), mBank (niemiecki Commerzbank), ING Bank Śląski (holenderski ING Group), Millennium (portugalski BCP) czy Bank Handlowy (amerykański Citi). Do połowy ubiegłego roku w zagranicznych rękach był także Pekao (włoski UniCredit).
Ale także banki należące do polskich inwestorów długo nie wychodziły za granicę. – Działo się tak, bo przede wszystkim brakowało im odpowiedniego kapitału i skali. Poza tym nasz rynek szybko rósł, więc prowadzenie zagranicznych, bardziej ryzykownych zwykle projektów nie było konieczne. Dopiero Leszek Czarnecki po tym, jak zbudował większą skalę w Polsce, zdecydował się na wejście do wschodnich krajów, co jak pokazują dotychczasowe osiągnięcia, nie przyniosło dużo korzyści – wskazuje Sobolewski.
Kontrolowany przez Czarneckiego Getin Holding to najbardziej umiędzynarodowiona polska spółka finansowa, mająca banki na Ukrainie, Białorusi i w Rumunii oraz spółkę leasingową w Rosji. – Miniony rok był jednym z najlepszych w historii naszych spółek zagranicznych. Działamy na dobrze znanych nam rynkach Europy Wschodniej i Środkowej, co ułatwia wymianę know-how pomiędzy poszczególnymi rynkami oraz implementację sprawdzonych rozwiązań – mówi Piotr Kaczmarek, prezes Getin Holdingu.