Dzisiaj zarząd PKO BP podjął uchwałę o wyrażeniu zgody na emisję obligacji podporządkowanych w tzw. formacie 10NC5, czyli dziesięcioletnim terminie wykupu, z prawem banku do przeprowadzenia przedterminowego wykupu wszystkich obligacji w terminie pięciu lat od daty emisji. To powszechna wśród banków plasujących tego typu dług, bo obligacje podporządkowane na pięć lat przed datą wykupu zaczynają się amortyzować w kapitale w tempie 20 proc. rocznie, więc ich trzymanie dla emitenta staje się mniej opłacalne.
Kolejna emisja
PKO BP 23 sierpnia 2017 r. uplasował emisję obligacji podporządkowanych o łącznej wartości nominalnej 1,7 mld zł. Kupon wyniósł 155 pb. ponad WIBOR 6M. Emisja tych papierów zastąpiła wykupioną przedterminowo (po pięciu latach) emisję wartą 1,6 mld zł. Obecnie zobowiązania PKO BP z tytułu długu podporządkowanego to 1,7 mld zł.
Nowe obligacje wyemitowane zostaną na podstawie ustawy o obligacjach, a środki uzyskane z nowej emisji zostaną przeznaczone, po uzyskaniu zgody Komisji Nadzoru Finansowego, na podwyższenie funduszy uzupełniających Tier II banku.
Wartość nominalna jednej obligacji wynosić będzie 500 tys. zł, co oznacza, że nie będzie to instrument dostępny dla przeciętnego inwestora indywidualnego (zgodnie z zaleceniem KNF), o czym świadczy też brak informacji o prospekcie emisyjnym (zatem oferta będzie prywatna). Obligacje będą oprocentowane na warunkach rynkowych w półrocznych okresach odsetkowych.
Co z dywidendą?
Więcej obligacji podporządkowanych oznacza, że łączny współczynnik kapitałowy TCR urośnie (dzięki zwiększenie funduszy uzupełniających Tier II). Na koniec III kwartału TCR banku PKO BP wyniósł 17,7 proc. (wzrost o 1,9 pkt proc. od końca 2016 r.), co zwiększa szanse na wypłatę dywidendy. W połowie grudnia PKO BP podał, że na koniec września spełniał wszystkie kryteria umożliwiające wypłatę dywidendy z zysku za 2017 r. (do 75 proc. zysku), ale przed korektami o tzw. kryteria K1 i K2 (to pierwsze dotyczy udziału hipotek walutowych w portfelu a drugie zależne jest od tego ile z nich udzielono w latach 2007-2008). PKO BP ma sporo tych kredytów, więc prawdopodobnie zredukują one potencjał banku do wypłaty odpowiednio o 20 i 30 p.p., co oznacza, że PKO BP ma sporą szansę wypłacić do 25 proc. zysku wypracowanego w bieżącym roku (może wynieść 3,1 mld zł).