Bank ten, szósty pod względem wielkości aktywów w Polsce, już od wiosny miał problemy ze spełnieniem niektórych wskaźników wypłacalności, wymaganych przez Komisję Nadzoru Finansowego, ale optymalizował kapitał, m.in. sprzedając spółkę faktoringową oraz sekurytyzując część kredytów gotówkowych i samochodowych. Jednak dopiero szereg zmian regulacyjnych, które weszły w życie w ostatnich kilku tygodniach, zmusiły go do emisji akcji. Po dokonaniu bilansu otwarcia z początkiem stycznia, uwzględniającego wdrożenie nowego standardu rachunkowości IFRS 9 (przyśpiesza moment tworzenia rezerw kredytowych i obniża współczynniki kapitałowe), okazało się, że na poziomie skonsolidowanym współczynnik kapitału Tier 1 jest za niski o 0,87 pkt proc., a łączny współczynnik TCR o 0,11 pkt proc.

Czy powodem niespełniania wymogów jest tylko IFRS 9 i wcześniejsze podniesienie wag ryzyka na hipoteki walutowe oraz wzrost niektórych buforów czy także doszło do innych zdarzeń, np. pogorszenia jakości portfela kredytowego? – Jedynym powodem są zmiany regulacyjne – zapewnia Przemysław Gdański, który od listopada kieruje BGŻ BNP Paribas. Jednak nie chce wskazać, jakie są potrzeby kapitałowe banku i jak duża może być wartość szykowanej emisji oraz czy bank będzie chciał zebrać nieco więcej kapitału, aby móc rozwijać akcję kredytową szybciej niż do tej pory. – Jest na to jeszcze za wcześnie. Zarząd banku BGŻ BNP Paribas, mając pełne wsparcie Grupy BNP Paribas, podejmie niezwłoczne działania, które doprowadzą do spełnienia wymogów regulacyjnych przy osiągnięciu zakładanych dotychczas celów biznesowych banku – mówi tylko Gdański.

Na koniec września bank miał 6,5 mld zł kapitału własnego i 7,6 mld zł funduszy własnych. Podniesienie wag ryzyka i wymogów oraz uwzględnienie IFRS 9 spowodowało, że obecnie niedobór na współczynniku Tier 1 jest większy o 0,52 pkt proc. niż na koniec września. Aby zasypać cały ubytek w wysokości 0,87 pkt proc. na współczynniku Tier 1, w uproszczeniu (zakładając pozostałe czynniki niezmienne poza lekkim wzrostem łącznej ekspozycji na ryzyko) bank musiałby pozyskać około 500 mln zł nowego kapitału. Zbudowanie nadwyżki w wysokości 0,5 pkt proc. ponad wymóg oznaczałoby konieczność zebrania 750 mln zł.

Gdański na razie nie wypowiada się na temat szczegółów emisji i tego, w jakiej formule będzie prowadzona – prywatnej czy publicznej – oraz tego, czy będzie kierowana wyłącznie do BNP Paribas, czy może także do innych inwestorów. – Kwestie te są przedmiotem analizy – mówi Gdański.

Sprawę nieco komplikuje fakt, że do końca bieżącego roku free float BGŻ BNP Paribas ma urosnąć do co najmniej 12,5 proc., a do końca 2020 r. już do 25 proc. (obecnie wynosi 11,7 proc.). Jeśli oferta trafi do BNP Paribas, wtedy free float jeszcze spadnie. Z kolei skierowanie oferty do innych inwestorów może być trudne ze względu na niską zyskowność banku. BGŻ BNP Paribas nie komentuje, czy poprosi KNF o przesunięcie (już raz to zrobił) terminów zwiększenia free floatu.