Getin Holding podał już raport za 2017 r. Jaki był on dla was?
To był dobry rok. Określiłbym go słowami-kluczami takimi jak powtarzalność, dywersyfikacja i skupianie się na podstawowym biznesie, czyli bankowości i leasingu. Powtarzalność to ważna cecha, pieniądze lubią ciszę, czyli przewidywalną, stabilną a najlepiej rosnącą gospodarkę. Taki rok jest za nami we wszystkich krajach, w których jesteśmy obecni - sytuacja ekonomiczna była dobra lub bardzo dobra. O dobrym wzroście gospodarczym w Polsce wszyscy wiemy, Rumunia również jest „tygrysem" Unii Europejskiej, ale wzrost w pozostałych naszych krajach, czyli w Rosji, na Białorusi i Ukrainie, nie jest taki oczywisty. Te trzy kraje mocno ucierpiały od 2014 r., a rok 2017 był pierwszym, w którym ich gospodarki wreszcie zachowywały się dobrze.
Jak zapatrujecie się na rok 2018?
Możemy dyskutować na ile duże jest napięcie społeczno-polityczne i jak wpływa na polską gospodarkę, ale wydaje się, że jest na to odporna. Rumunia jest w dobrym gospodarczym trendzie z 7-proc. tempem wzrostu w IV kwartale, ale jest tam parę pytań politycznych, są ryzyka związane z populistami. Na Wschodzie karty rozdaje Rosja. To taki kraj, gdzie determinantami rozwoju, w uproszczeniu, są cena ropy i polityka. Ropa drożeje, w ten weekend były wybory prezydenckie, za trzy miesiące są piłkarskie mistrzostwa świata i nikt nie pozwoli na zawirowania polityczno-ekonomiczne w takich okolicznościach. Ten rok więc powinien być dobry i dość stabilny.